"Chciałbym cię mydlić mydełkiem Fa, byłoby fajnie, szabadabada" - ten tekst potrafi rozpoznać każdy Polak. "Mydełko Fa" do dziś nazywane jest hymnem disco polo. Ale niewiele osób pamięta, że ten przebój miał być... parodią. Był rok 1991, kiedy piosenkarka Marlena Drozdowska (57 l.) i aktor Marek Kondrat (67 l.) nagrywali wspólną płytę. Autor muzyki Andrzej Korzyński zaproponował na koniec jeszcze jedną piosenkę - żartobliwą satyrę przebojów muzyki chodnikowej. Kawałek powstał dla żartu, ale okazało się, że fani muzyki chodnikowej nie odnaleźli w nim śladu ironii. - To był czysty pastisz. Miało być śmieszne, fajnie, z przymrużeniem oka. A tu nagle wszyscy zaczęli śpiewać "Siabada, siabada, ty i ja". - wspomina Drozdowska.
Popularność piosenki zaskoczyła też samego Kondrata: - To koszmar. Żaden pastisz z tego nie wyszedł... W rezultacie miesiącami z każdego okna w polskim "Bździejewie" dochodził mój głos. Zająłem nawet pierwsze miejsce na liście przebojów w Chicago! - wspominał aktor.
Ale to nie koniec niespodzianek. Szybko okazało się, że album pobił rekordy sprzedaży... zanim oficjalnie się ukazał. Nie wiadomo, w jaki sposób i przez kogo nagrania zostały podkradzione, ale "Mydełko Fa" opuściło wytwórnię przed oficjalną premierą. Pirackie egzemplarze opanowały stragany i łóżka polowe, z których wtedy sprzedawano muzykę. Sprzedano półtora miliona nielegalnych kaset! Dla twórców i sponsora to była katastrofa. W wersji oficjalnej album sprzedał się słabo, bo w momencie premiery kasety były już wszędzie...
A już 25 czerwca na Stadionie Polonii w Warszawie odbędzie się wielka "Jubileuszowa Gala 25 lat Disco Polo". Bilety na imprezę można kupić na Bilet.pl lub Twójbilet24.pl
ZOBACZ: Tylko u nas! Edyta Górniak o życiu w Ameryce: Tu jestem SZCZĘŚLIWA