Liszowskiej grozi szwedzkie niebezpieczeństwo

2013-09-20 4:45

Nie tak powinny wyglądać pierwsze dni macierzyństwa Joanny Liszowskiej (35 l.). W tym tygodniu aktorka urodziła drugą córeczkę. Jednak jak się okazuje, jej rodzina zamiast się cieszyć, żyje w strachu. Wszystko przez robotników z firmy męża Asi, Oli Serneke (42 l.), milionera z Göteborga.

Od dwóch miesięcy jedna z firm Serneke przeżywa problemy finansowe. Zapadła więc decyzja o zwolnieniach. Szwedzcy robotnicy nie wytrzymali. Na lokalnych forach internetowych wrze. Ola Serneke stał się wrogiem publicznym. Wyzywany jest od "zaślepionych bogaczy".

Przeczytaj koniecznie: Dziecko czy praca? Co wybierze Joanna Liszowska po porodzie


Wytyka mu się, że zatrudnia tanich robotników z Polski i Litwy. Nie brakuje też pikantnych epitetów. Nic więc dziwnego, że w każdej chwili jakiś zdesperowany robotnik może dopuścić się napaści na prezesa albo, co gorsza, na jego rodzinę. Adres, pod którym mieszka Joasia z mężem i dwoma córkami, jest bowiem w Göteborgu ogólnie znany.

Matka Liszowskiej nie widziała drugiej wnuczki

Nasza piękna rodaczka powinna więc jak najszybciej wrócić do Polski, aż sytuacja się uspokoi. Zresztą i tak w październiku zaczynają się kolejne odcinki show "Got to dance. Tylko taniec". Liszowska jest tam jurorem. - To trzy odcinki na żywo, trzy piątki i zobaczymy, jak będzie się sytuacja rozwijała - mówiła nam przed porodem Liszowska.

Na powrót Joanny do Polski z utęsknieniem czeka też jej mama, Julita Sucheni-Liszowska. Jest tym bardziej podekscytowana spotkaniem z córką, że jeszcze - jak wyznała w rozmowie z "Super Expressem" - nie widziała drugiej wnusi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki