Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski udany związek tworzyli przez ponad 20 lat. Para doczekała się dwóch pociech. Niestety 30 stycznia 2020 roku zakończyli swoją relację. To właśnie wtedy odbyła się ich rozprawa rozwodowa. Chociaż na początku wszystko wskazywało na to, że rozstali się w zgodzie, po jakimś czasie na jaw zaczęły wychodzić różne dziwne sytuacje, które ponoć miały miejsce. Paulina często pisała o nich w swoich mediach społecznościowych, a niedawno nawet udała się do Żurnalisty. W podcaście opowiedziała o tym, jak wyglądał jej związek oraz jak obecnie wygląda jej życie.
Zobacz też: Maciej Kurzajewski z hukiem wyleciał z "Tańca z Gwiazdami"! Grażyna Szapołowska nie mogła milczeć
Paulina Smaszcz rozprawia o życiu z Kurzajewskim. Dziennikarz odpowiada
Paulina Smaszcz w podcaście Żurnalisty mówiła o swojej chorobie, pracy oraz o związku małżeńskim, który przed laty tworzyła z Kurzajewskim. Dziennikarka wyjawiła też, że w sądzie toczy się również sprawa dotycząca podziału majątku.
Wszystko załatwia pełnomocnik, bo my ze sobą nie rozmawiamy. Sprawy sądowe trwają pięć lat po rozwodzie, bo nie jesteśmy rozliczeni. Ja walczę o pieniądze z 23-letniego związku. Dom jest częścią majątku, ale ja wprowadziłam też dom na Mazurach, kilka hektarów ziemi, mieszkanie. Jest kilka rzeczy, ja dostałam tylko część majątku i walczę o resztę - powiedziała Smaszcz w podcaście.
Smaszcz w podcaście powiedziała, że Maciej Kurzajewski miał umniejszać ich wspólnemu majątkowi, a także miał przelewać pieniądze na inne konta.
Pewne ruchy finansowe zostały wykonane, żeby się do czegoś przygotować. Umniejszał naszemu majątkowi, żeby było mniej do podziału. Wyprowadzał pieniądze, przelewając je na inne konta. O to się właśnie sądzimy - mówiła Paulina w podcaście.
Maciej Kurzajewski w rozmowie z dziennikarzami "Faktu" postanowił odnieść się do zarzutów byłej żony. Okazuje się, że nie chce komentować sprawy oraz odnosić się do niej na forum publicznym. Dziennikarz dodał, że czeka również na finał sprawy cywilnej dotyczącej naruszenia dóbr osobistych oraz innych spraw karnych, które się toczą. Dodał, że jego była żona Paulina Smaszcz usłyszała już jeden wyrok skazujący.
Nie chcę tego komentować, ponieważ niezmiennie uważam, że takie sprawy powinny być rozpatrywane w sądzie, a nie na forum publicznym. Z niecierpliwością czekam więc na finał rozstrzygnięć sądowych dotyczących sprawy cywilnej o naruszenie dóbr osobistych i innych spraw karnych. Jeden wyrok skazujący Paulinę w tej sprawie już zapadł, czekam na resztę rozstrzygnięć. Śpię spokojnie, bo nie mam nic do ukrycia - powiedział Kurzajewski.
Zobacz też: Tak grubo jeszcze nie było! Smaszcz walczy z Kurzajewskim o wielkie pieniądze. Pomogła mu odpaść z TzG?
Zobacz naszą galerię: Maciej Kurzajewski odpowiedział Paulinie Smaszcz. Pójdzie jej w pięty?
