- Miałam prywatny dług niezwiązany z działalnością restauracji. Spłaciłam. W wyniku nieporozumienia do "Fukiera" zawitał komornik - tak Gessler komentuje rewelacje tygodnika "Wprost", który napisał o jej problemach finansowych.
>>> Gorące 60-tki: Magda Gessler czy Kim Basinger?
Andrzej Kulągowski, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza, potwierdza, ale tylko część wypowiedzi słynnej restauratorki. - Jest prowadzone w mojej kancelarii przeze mnie postępowanie egzekucyjne przeciwko pani Gessler, nie "Fukierowi". Postępowanie spowodowane jest wyrokiem sądu, związanym z jakimiś zobowiązaniami, inaczej nie byłoby u komornika sprawy - mówi.
A co na informację o spłacie długów mówi komornik?
Twierdzi jednak, że żadnych dokumentów mówiących o spłacie długu nie widział i to od nas się o tym dowiaduje. Czeka więc na wniosek o umorzeniu postępowania.
- Zajęliśmy udziały w spółkach. Jeżeli będzie wniosek o kontynuację, będziemy dążyć do sprzedaży udziałów. Ale nie ma na tę chwilę wniosku wierzyciela o dalsze czynności, myślę więc, że możliwe jest zamknięcie sprawy, skoro poszła w stronę spłaty długu, cytując słowa pani Gessler - mówi z wiarą w głosie.
By zamknąć usta niedowiarkom i tym, którzy życzą źle restauratorce, poprosiliśmy jej menedżerkę Katarzynę Ziemską, aby pokazała nam dokument potwierdzający spłatę. Jednak odmówiła: - Nie widzę takiej potrzeby, żeby wysyłać dokument. To są prywatne sprawy pani Magdy. Jest oświadczenie, w którym mówi, że spłaciła dług, i to wystarczy.