Magdalena Zawadzka uratowała swój wzrok: Zoperowałam sobie oczy

2018-07-16 5:25

Choroba nie wybiera. Dotyka w takim stopniu zwykłych szaraczków, jak i wielkie gwiazdy. Przekonała się o tym wspaniała aktorka Magdalena Zawadzka (74 l.). Gwiazda teatru i niezapomniany Hajduczek z „Pana Wołodyjowskiego” już się z nią uporała. Aktorka nie czekała jednak w długiej kolejce do szpitala. Zoperowała się prywatnie.

Magdalena Zawadzka

i

Autor: AKPA

Zabieg usunięcia zaćmy to palący problem w publicznej służbie zdrowia. Pacjenci na refundowaną operację muszą czekać długimi miesiącami, a nawet latami. Ratunkiem dla wielu chorych, których pobory nie są wystarczające, by poddać się prywatnemu leczeniu, miały być operacje w Czechach. Ostatnio NFZ nie jest jednak skory zwracać wszystkich kosztów poniesionych u naszych południowych sąsiadów. Tylko nieliczni emeryci mogą sobie pozwolić na luksus operacji w renomowanej klinice. Taką osobą jest aktorka Magdalena Zawadzka, która niedawno przeszła operację usunięcia zaćmy.
– Miałam operację korekty wrodzonej wady wzroku i zaczynającej się rozwijać zaćmy – mówi „Super Expressowi” wdowa po Gustawie Holoubku (†84 l.). Za taką przyjemność w prywatnej klinice w Warszawie trzeba sporo zapłacić. Usunięcie zaćmy w jednym oku za pomocą popularnej metody fakoemulsyfikacji wraz ze wszczepem standardowej soczewki to koszt od 4 tys. do 6,5 tys. zł. Operacja korekty wzroku to często dodatkowy wydatek. Koszt takich zabiegów rozpoczyna się od 2 tys. złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki