Maleńczuk: Abstynencja jest jak pełna kastracja

2009-12-18 22:33

Dla Macieja Maleńczuka (48 l.) mijający rok był bardzo udany. Wydał nowy album, za poprzedni krążek otrzymał platynową płytę i nawet incydent z Opola, gdzie trafił na noc do aresztu po suto zakrapianej imprezie, nie zmącił jego humoru.

Nie tylko nie zmącił humoru, ale nie powstrzymał artysty od kolejnych alkoholowych libacji. Muzyk przyznaje wprost, że bez picia w swoim światku nie miałby szans zaistnieć:

- W moim zawodzie abstynencja jest jak pełna kastracja. Miałem tego najlepszy dowód, gdy ograniczyłem picie. Ale robiliśmy teraz ciężki klip i po trzydziestym dublu poszedłem do baru i zamówiłem sobie setkę i... naprawdę mi to pomogło. Jak cholera. Potem zamówiłem drugą. I wypiłem może ze trzy jeszcze - zdradził pan Maciej w rozmowie z "Galą".

Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba nad sobą panować. I oby w następnych latach Maleńczuk umiał to robić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki