Wideo
Pogoda
Quizy
Małgorzata Kożuchowska jest od kilku tygodni bardzo aktywną medialnie gwiazdą. Wszystko za sprawą licznych projektów, w które się zaangażowała. Ostatnio promowała głównie "Zołzę", w której wcielała się w postać głównej bohaterki. Właśnie z okazji premiery produkcji Ilony Łepkowskiej udzieliła wywiadu Magdzie Mołek. Rozmowa nie została dobrze odebrana przez internautów. I nic dziwnego, aktorka przyznała, że miała pewną niedogodność.
Małgorzata Kożuchowska stanowczo komentuje swój wywiady z Magdą Mołek: "Niekomfortowa sytuacja wynikała z tego, że..."
Kiedy na YouTubie na kanale Magdy Mołek opublikowany został odcinek w "W moim stylu" z Małgorzatą Kożuchowską, w sekcji komentarzy pojawiła się masa krytycznych komentarzy. Internauci zarzucali dziennikarce, że była niemiła, ciągle przerywała, co wprowadzało rozmówczynię w dyskomfort, przez co błądziła wzrokiem po podłodzie... Właśnie ta sytuacja sprawiła, że dziennikarze na premierze filmu "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle", zasypywali aktorkę pytaniami o wywiad z byłą gospodynią "Dzień dobry TVN".
- Niekomfortowa sytuacja wynikała z tego, że w dziwny sposób dla mnie - z resztą podzieliłam się tym z Magdą od razu, na samym początku - było to, w jaki sposób jest ten wywiad realizowany. Ja byłam u siebie w domu, widziałam aparat, ale nie widziałam Magdy. I to jest taka nie do końca komfortowa sytuacja, kiedy swojego rozmówcę słyszy się tylko w słuchawkach, nie widząc jego twarzy - zaczęła.
- Patrzyłam trochę w bok, bo koncentrowałam swoje myśli. Jestem aktorką, więc zazwyczaj nie patrzymy w kamerę, tylko gramy wobec kamery, więc to nie było do końca komfortowe.Odpowiedzialność za rozmowę i to, w jaki sposób jest prowadzona, spada na dziennikarza. Nie wiem, jak się Magda z tym czuje, bo jeszcze nie miałam okazji z nią rozmawiać - dodała, dając do zrozumienia, że nie ma Magdzie Mołek za złe tego wywiadu.
Myślicie, że między paniami dojdzie jeszcze do współpracy?
Podcasty
Playlisty tematyczne
