Dramat gwiazdora disco polo! Marcin Miller zamiast śpiewać dorabia na budowie

2021-01-15 6:13

Marcin Miller (51 l.) od 30 lat jest nie tylko uwielbianym przez tłumy artystą, ale ma też żyłkę do interesów. Lider zespołu Boys doskonale wie, co to znaczy ledwo wiązać koniec z końcem, dlatego jak już dorobił się sporego majątku na muzyce, zaczął inwestować w inne biznesy. Teraz, kiedy nie może spotykać się z fanami na koncertach, postanowił zarabiać na budowach. W tym celu kupił koparko-ładowarkę.

Miller

i

Autor: redakcja se Miller

Zespół Boys od roku poza występami dla telewizji nie gra żadnych koncertów. Gwiazdor disco polo przed laty zmagał się z bezrobociem, mając już na utrzymaniu rodzinę. Muzyk, któremu bieda zajrzała w oczy, kiedy już odkuł się finansowo, zaczął się zabezpieczać. Po drodze imał się różnych biznesów, miał m.in. własną markę odzieżową. Obecnie prowadzi agencję koncertową, która przez koronawirusa nie przynosi zysków, więc pod koniec grudnia ub.r. nabył koparkę.

NIE PRZEGAP: Małgorzata Ostrowska-Królikowska dopiero teraz wyznała, co zrobiła po śmieci męża. Poruszające słowa

- Kupiłem koparkę, zatem budowlanka już idzie… Rozpoczynam wynajem sprzętu remontowo-budowlanego itp. Wiedziałem, że z muzyki kiedyś może być ciężko wyżyć, więc zaczęliśmy z żoną inwestować w inne sprawy. Teraz wielu artystom, a także i mnie, ucięło się. Na szczęście zawsze byłem zapobiegawczy, więc nie narzekam – zdradza w rozmowie z „Super Expressem” Marcin i przyznaje, że na czarną godzinę ma nawet sporo odłożone.

Miller zdaje sobie sprawę, że i tak jest w lepszej sytuacji niż mniej przedsiębiorczy koledzy z branży i przetrwa, nawet jeśli w kolejnym sezonie znów nie wyjdzie na scenę.

- Jest z czego żyć. Zapracowałem sobie na to, że teraz takie stowarzyszenie jak ZAiKS, którego jestem członkiem, co jakiś czas wypłaca mi całkiem w porządku tantiemy - podsumowuje.

Gorąca 20 Radia ESKA – notowanie 15.01.2021

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki