Marcin Prokop myślał, że ma wyłączony mikrofon. Nagle widzowie DDTVN usłyszeli, co powiedział za kulisami. Próbował wyjść z tego z twarzą

2021-02-22 17:14

Marcin Prokop zaliczył wpadkę! Akurat w studio przekazano głos zaproszonemu gościowi, a prezenter myślał, że jego mikrofon jest wyłączony. Nagle wszyscy widzowie DDTVN usłyszeli, co powiedział za kulisami do swoich kolegów z pracy. Kiedy zorientował się, że to poszło na wizji, próbował wyjść z tego twarzą i chciał obrócić całą sytuację w żart. Ale było już za późno, by cokolwiek odkręcić.

Marcin Prokop i Dorota Wellman, DDTVN

i

Autor: AKPA Marcin Prokop i Dorota Wellman, DDTVN

Marcin Prokop i Dorota Wellman są jednym z najbardziej profesjonalnych zespołów prowadzących. Telewizja na żywo rządzi się jednak własnymi prawami, więc także i oni mają na swoim koncie kilka wpadek. Do tej pory jednak nie trafiła im się wpadka, o której będzie się mówić latami, porównywalna do tych, które zaliczyli prezenterzy programu "Pytanie na śniadanie".  Przytulany przez Kasię Cichopek szczeniak obsikał jej bluzkę, a Tomasz Kammel również nie miał szczęścia do zwierzaków. Gdy położył się na podłodze, chcąc pobawić się z pieskiem, ten zaczął robić kupę, a następnie ją zjadł... W DDTVN zdają się jednak rozumieć, że zapraszanie małych piesków nie jest najlepszym pomysłem. 

Marcin Prokop zaliczył wpadkę w DDTVN. Myślał, że miał wyłączony mikrofon, ale wcale tak nie było!

Marcin Prokop wraz z Dorotą Wellman urozmaicali widzom sobotni poranek z DDTVN. W momencie, kiedy w studio poproszono o głos zaproszoną tatuażystkę, Marcin Prokop był wręcz pewny, że realizator wyciszył wtedy jego mikrofon. Najwidoczniej w studio śniadaniówki, nie panowała odpowiednia temperatura. Marcin Prokop poprosił kolegów za kulisami o rozwiązanie tego problemu. 

- Chłopaki, włączcie klimatyzację - powiedział Marcin Prokop. Szybko się zorientował, że wbrew temu co myślał, jego mikrofon jest włączony. Próbował uratować sytuację i obrócić ją w żart w swoim stylu. Kiedy tylko powrócił na antenę i oddano mu głos, zapowiadając materiał odniósł się do tego, co powiedział, a czego widzowie mieli nie usłyszeć. 

- Dobra, teraz włączcie tę klimatyzacje - zażartował Marcin Prokop. I choć ta wpadka na tle innych zdaje się być niewielka, to niejednego prezentera mogłaby wybić z rytmu. Marcin Prokop kolejny raz udowodnił, że potrafi zabawnie wybrnąć z każdej sytuacji! 

NIE PRZEGAP: To koniec TVN 24! Zamykają się, to pewne! Dziennikarka zdradziła smutną prawdę

Dorota Wellman i Marcin Prokop. Najsympatyczniejszy duet w telewizji?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki