Marian Lichtman: Terlecki grał jak Pele

2018-12-08 7:05

Właśnie pojawiła się na rynku poruszająca książka o życiu i karierze tragicznie zmarłej legendy piłki nożnej – Stanisławie Terleckim (†63 l.). Okazuje się, że znany piłkarz był wielkim miłośnikiem muzyki. Bardzo chciał, żeby Marian Lichtman (71 l.) i zespół Trubadurzy zagrali w miejscowości pod Warszawą, w której mieszkał. Niestety, śmierć Terleckiego przerwała te plany.

Artyści zagrają Kubusiowi - Marian Lichtman

i

Autor: Cezary Pecold Artyści zagrają Kubusiowi - Marian Lichtman

Terlecki znaczną część życia spędził w Łodzi, z której pochodzi również Marian Lichtman. Byli przyjaciółmi i kibicami ŁKS Łódź.

– Stasiu był niezwykle utalentowany. Powinien być gwiazdą światowego formatu. Był trochę takim Lewandowskim tamtych czasów, ale jego grę porównałbym do gry Pelego. Było go widać z daleka. Jak włączał się do ataku, to był nie do zatrzymania. Widać było w tym pasję i artyzm. Szkoda, że zakończył karierę tak szybko. Za szybko przestał grać i za szybko odszedł z tego świata – opowiada „Super Expressowi” Lichtman.

Piłkarz był wielkim fanem muzyki i Trubadurów. Uwielbiał piosenkę „Znamy się tylko z widzenia”, którą często nucił. Marzył o wspólnym koncercie.

– Miał ogromne poczucie humoru, był duszą towarzystwa i przede wszystkim kochał muzykę. Umawialiśmy się na koncert tam, gdzie mieszkał, i ciągle nie mogliśmy się zebrać, żeby go zorganizować. Wierzę jednak, że ten koncert zagramy jeszcze kiedyś w niebie – mówi Trubadur.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki