W rozmowie z "Dzień Dobry TVN", co skrzętnie wynotował Plotek, Łuczenko opowiedziała o kilku bardzo niemiłych sytucjach z jej udziałem. Gwiazdka obecnie jest jedną z twarzy akcji "Szkoła bez przemocy" i słuchając jej wspomnień nietrudno zrozumieć, dlaczego tak ochoczo włączyła się do niej.
- Chodziłam i śpiewałam, a dziewczyny mi zazdrościły. Zawsze miałam problemy z dziewczynami, nigdy z chłopakami. Koleżanki zaciągnęły mnie do ubikacji, powiedziały: masz przerąbane i że zobaczę po lekcjach.
Przeczytaj koniecznie: Marina Łuczenko cierpiała przez Łoza
Łuczenko zareagowała błyskawicznie i zgłosiła problem do szkolnego psychologa. Skończyło się wizytą policji. Co prawda od tego czasu na piosenkarkę mówiono w szkole per skarżypyta, ale najważniejsze, że zakończyło się bez obrażeń cielesnych.
Czy waszym zdaniem przemoc w szkole to poważny problem? Jak z nią walczyć?