Marina pokazała zdjęcie w bikini. Co za figura! [ZDJĘCIE]

MGa

2018-12-14 11:58

Marina Łuczenko-Szczęsna (29 l.) pokazała zdjęcie z niespełna półrocznym synkiem Liamem. Zostało ono zrobione na basenie w Turynie, mieście, w którym piosenkarka mieszka na co dzień, a jej mąż, Wojciech Szczęsny (28 l.) gra w klubie piłkarskim - Juventusie.

Najnowsze z działu

Gratulacje!

Ania Derbiszewska z show "Rolnik szuka żony" przyjmuje powinszowania. Z całej Polski płyną ciepłe słowa

Już tego nie kryje

"Taniec z gwiazdami". Mówił, że jest zakochany. Teraz partner Roxie Węgiel wyjawił całą prawdę. Fani: "Było widać miłość"

Posunęła się za daleko?

Zdumiewające, do czego posunęła się Romanowska. Pierwsza taka sytuacja w programie "Nasz nowy dom". Przesadziła?

Kobiety zachwycone

Zaniemówiliśmy! Po wielu latach zobaczyliśmy, jak wygląda syn Haliny Mlynkovej i Łukasza Nowickiego. Ultraprzystojniak!

Co za emocje!

"Sanatorium miłości". Spektakularny powrót i oświadczyny. To wydarzy się w finale szóstej edycji show TVP

Marina Łuczenko-Szczęsna w bikini wygląda świetnie. W ogóle nie widać, że piosenkarka sześć miesięcy temu była jeszcze w ciąży. - Ulubiona aktywność Liama. Lubicie chodzić na basen ze swoimi pociechami? - napisała pod zdjęciem żona Wojciecha Szczęsnego. Fotografię z synkiem w kilkanaście godzin polubilo ponad 50 tysięcy użytkowników Instagrama.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Ulubiona aktywność Liama ❤️??‍♂️ Lubicie chodzić na basen ze swoimi pociechami? #basen #babyswim #mom #mama Post udostępniony przez MaRina (@marina_official) Gru 13, 2018 o 10:23 PST

To nie pierwsze zdjęcie Mariny Łuczenko po ciąży. Piosenkarka już 7 tygodni po porodzie pokazała się w bikini. Już wtedy wyglądała obłędnie.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Także tak... #Mama? #7weekspostpartum #proudmom #mommy #bikini #summer Kochane jestem dumna ze swojego ciała, przede wszystkim dlatego, że rozwijało się w nim życie mojego synka. Niestety nie zdradzę Wam recepty na smukłą sylwetkę, ponieważ po urodzeniu nie stosowałam diet odchudzających ani ćwiczeń. W ciąży nie ćwiczyłam i rozpieszczałam siebie słodkościami tak jak i teraz ... (włoskie lody?)Oczywiście staram się jeść zdrowo natomiast myślę, że w moim przypadku za figurę na którą nie narzekam muszę podziękować rodzicom,czyli dobrym genom. Choć powoli zaczynam myśleć o tym, by zacząć ćwiczyć to narazie nie traktuję tego jako priorytet. Oczywiście zostało mi kilka kg po ciąży , ale narazie nie mam nawet czasu o tym myśleć... wstydu nie ma?Tak więc ja dopiero otworzyłam swój sezon na bikini? Post udostępniony przez MaRina (@marina_official) Sie 23, 2018 o 7:59 PDT