Zespół Downa to nie cecha definiująca, a część tożsamości – o tym przypomniała siostra Bagiego, Matylda, która publicznie zabrała głos po występie z bratem w „Tańcu z Gwiazdami”. Choć to nie ona była główną uczestniczką show, a jedynie gościem zaproszonym do rodzinnego odcinka, swoim apelem udowodniła, że ma równie wiele do powiedzenia. Jej słowa wywołały lawinę wzruszeń i udostępnień w mediach społecznościowych. - Osoby jak ja, z zespołem Downa, mają cząstkę dziecka, której dorośli w ogóle nie mają w sobie, uciekają od tego. To jest przykre bardzo. Gdy popatrzą na osoby jak ja i moi przyjaciele z zespołem Downa, to odkryją swoje wewnętrzne dziecko – powiedziała w opublikowanym nagraniu.
W poruszającym filmiku Matylda wskazała na cechy, które często są pomijane lub niezrozumiane przez inne osoby: empatię, autentyczność, intensywne przeżywanie emocji.
– Jesteśmy prawdziwi, to jest super. Tak samo mamy emocje: czujemy złość, dumę, euforię. Mamy poczucie humoru, uwielbiamy żartować. Śmiech to zdrowie - mówiła Matylda.
Jednym z najsilniejszych przesłań apelu było stanowcze „nie” wobec wykluczenia. Szczegóły poniżej.
Matylda, siostra Bagiego, z ważnym apelem do Polaków. Prosi o to, by nie wykluczać osób z zespołem Downa. "Mamy prawo, żeby być między wami"
Matylda, siostra Bagiego, zwraca uwagę na to, że choć osoby z zespołem Downa coraz częściej obecne są w mediach, ich pełna akceptacja nadal bywa wyzwaniem. Jej zdaniem, trzeba z tym walczyć. – Mamy prawo, żeby pracować, śmiać się, uśmiechać, być między wami. Nie chcemy być wykluczani z grona ludzi. Hejtu mówimy: dość. Koniec z hejtem - powiedziała wprost.
Zobacz więcej: 40 punktów i łzy wzruszenia! Mikołaj Bagiński i jego siostra dali show, jakiego nikt się nie spodziewał!
Nie zabrakło też bezpośredniego wołania o solidarność i współodczuwanie. Siostra Bagiego podkreśliła, że choć wspierają się nawzajem we własnym środowisku, potrzebują także obecności i zrozumienia ze strony reszty społeczeństwa. – My to czujemy bardziej. My sobie pomagamy, ale potrzebujemy też waszej pomocy. Jeżeli mamy istnieć: to dzięki wam. Otwórzcie swoje serca i głowy na nas. Kocham każdego z was - podsumowała.
Programy rozrywkowe często budzą emocje głównie występami i ocenami jurorów, to jednak tym razem publiczność została poruszona zupełnie inną historią – cichą, ale silną. Matylda pokazała, że osoby z zespołem Downa mają nie tylko głos, ale też przekaz, który zasługuje na przestrzeń. Jej apel stał się tym samym uniwersalnym przesłaniem: osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi nie chcą współczucia ani litości – chcą równości, zrozumienia i miejsca przy tym samym stole.
Nagranie spotkało się z ogromnym odzewem w sieci. - Pełnie wzruszenie - piszą internauci.
Galeria zdjęć: 40 punktów i łzy wzruszenia! Mikołaj Bagiński i jego siostra dali show, jakiego nikt się nie spodziewał!