Mąż Dody oskarżany o oszustwo finansowe. Wokalistka zabrała głos

2018-10-23 10:30

W poniedziałkowym wydaniu "Dużego Formatu" znalazł się reportaż pt. "Zaginiony dywizjon", z którego wynika, że Emil Stępień mógł wyłudzić pieniądze na powstanie filmu, którego nie był producentem. Tuż po publikacji głos w sprawie zabrała Doda (34 l.). Wokalistka nagrała na Instagramie film, na którym stwierdziła, że zaczęta "kampania przeciwko jej mężowi" ma na celu zdyskredytowanie go i powstrzymanie produkcji filmu "Dziewczyny z Dubaju", którego Emil Stępień jest producentem.

Doda i Emil Stępień

i

Autor: akpa Doda i Emil Stępień

Autor reportażu "Zaginiony dywizjon" twierdzi, że firma Emila Stępnia nie brała udziału w przygotowaniach do produkcji filmu "Dywizjon 303", a mimo tego pozyskiwała na nią pieniądze od inwestorów.

- Jak się okazało, nie mieli z tym filmem właściwie nic wspólnego, jednak inwestorzy, którzy wpłacili pieniądze na ten film, nigdy się o tym nie dowiedzieli, nawet po premierze - mówił autor reportażu "Zaginiony dywizjon" Grzegorz Szymanik w materiale wideo zapowiadającym publikację.

Doda udzieliła krótkiego komentarza w tej sprawie. W rozmowie z portalem wp.pl wyznała:

- Szkoda, że taki tytuł sili się na tanie kontrowersje, które znajdą swój finał w sądzie. Jedyna prawda to ta, ze wycofaliśmy się z inwestycji. Mieliśmy do tego pełne prawo i finalnie wszyscy nasi inwestorzy otrzymali pełny zwrot swojego kapitału w wysokości odpowiadającej ich wkładom inwestycyjnym. Część z inwestorów dokonała następnie redystrybucji tych środków na nasze własne produkcje filmowe. Odczytuję to jako aprobatę dla naszych działań. Dzisiaj, patrząc retrospektywnie, przeczucie o zaniechaniu prac nad "Dywizjonem" było właściwe. Dzięki temu udało się zabezpieczyć kapitał inwestorów. W przeciwnym razie, analizując wyniki oglądalności tej produkcji, należy wskazać, że zwrot z kapitału nie byłby dla nas satysfakcjonujący - słowa Dody przytacza WP.

Dodajmy, że firma Ent One Investments należy do Doroty Rabczewskiej i Emila Stępnia. Firma już niedługo ma zamiar wyprodukować film "Dziewczyny z Dubaju". Zdaniem Dody to właśnie ten film jest powodem "kampanii przeciwko jej mężowi", o czym opowiedziała na swoim Instagramie.

- Film "Dziewczyny z Dubaju" pojawi się. Obojętnie jak będziemy zastraszani, czy w jakiś sposób linczowani publicznie, medialnie, kłamstwami w artykułach. Mój mąż współpracuje z najlepszymi dziennikarzami śledczymi, którzy przygotowali dla niego listę nazwisk znanych osób, niekiedy też bardzo wpływowych - wyznała wokalistka na swoim Instagramie Stories i dodała - Czy blokowanie tego filmu poprzez pisanie takich niemiłych i kłamliwych artykułów na temat producentów tegoż dzieła, to jest dobry pomysł? Nie... My i tak zrobimy ten film

 Na koniec Doda dodała wpis, w którym stwierdziła, że boi się tylko Boga.

Wyświetl ten post na Instagramie.
??‍♀️? Post udostępniony przez LovelyTornadoOfChaos&Rainbows (@dodaqueen)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki