Michał Wiśniewski nie chce pokazać nowonarodzonego syna. Dowiedzieliśmy się, że poród nie poszedł zgodnie z planami

2021-02-08 8:40

Michał Wiśniewski nie potrafił ukryć radości z przyjścia na świat kolejnego dziecka. Lider "Ich Troje", który został ojcem już po raz piąty, z dumną informował, że będzie miał drugiego syna. Wielu spodziewało się, że niebawem pokaże zdjęcie maluszka, jednak tak się nie stało. Dowiedzieliśmy się, jak wyglądały kulisy porodu. Nie poszedł on po myśli piosenkarza.

Michał Wiśniewski

i

Autor: AKPA Michał Wiśniewski

Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał szczegółów ze swojego życia prywatnego. Chętnie wpuszczał media do swojego domu, a fani obserwowali jego kolejne śluby. Dzieci lidera "Ich Troje" dorastały na naszych oczach, więc wszyscy doskonale wiedzą, jak wyglądają. Zaskoczeniem więc był jego piąty ślub, który odbył się z dala od kamer i blasku fleszy. Michał Wiśniewski po raz piąty został ojcem, a jego najnowsza żona Pola, po raz piąty została mamą. Razem doczekali się całkiem sporej gromadki, która liczy aż dziewięcioro pociech. 

Michał Wiśniewski w rozmowie z Faktem oświadczył niedawno, że wcale nie będzie to jego dziewiąte dziecko, tylko dziesiąte.

– Moja cała rodzina się cieszy na tego maluszka, więc będę się musiał nim podzielić. To jest też ciekawe doświadczenie dla Xaviera, Fabienne i pozostałych dzieciaków. Nasza rodzina w końcu będzie się składać z dziesięciu osób, bo Maksa zawsze też będę traktował jak część swej rodziny - powiedział tabloidowi Michał Wiśniewski.

Przypomnijmy, że Maks to syn jego poprzedniej żony, Dominiki Tajner, z którą wychowywał go przez 7 lat. 

Michał Wiśniewski wyznaje: poród nie poszedł po jego myśli 

Najpierw Michał Wiśniewski ukrył swój najnowszy ślub, a teraz nie chce pokazać swojego nowonarodzonego synka. To na pewno wprawiło w lekką konsternację fanów, którzy byli pewni, że już niebawem lider "Ich Troje" pokaże wszystkim zdjęcie maluszka. Choć Michał poinformował o przyjściu na świat Falco Amadeusa, to fanom pokazał zaledwie kołyskę i ilustrowany obrazek przedstawiający jego z żoną i synkiem. 

Michał Wiśniewski wyznał właśnie, że pomimo pandemii koronawirusa udało mu się być obecnym podczas porodu.

- Byłem przy każdym porodzie i przy tym też. Nie wyobrażam sobie, że nie byłoby mnie przy narodzinach - powiedział w rozmowie z tabloidem. 

Michał Wiśniewski przyznał też, że poród nie poszedł po jego myśli. Od dawna marzył, żeby jedna z jego pociech narodziła się w Łodzi, w której także on przyszedł na świat. Niestety, przez pandemię koronawirusa, musiał zrezygnować z tych planów.

- Chciałem, by choć jedno z moich dzieci urodziło się w moim rodzinnym mieście w Łodzi, niestety, tam rodzinne porody są zakazane, więc musieliśmy zmienić plany - wyznał Michał Wiśniewski. 

Choć nie udało się spełnić jego marzenia dotyczącego porodu, to Michał Wiśniewski nie potrafi ukryć szczęścia z narodzin syna. Zastanawiającym jest jednak fakt, że jako jedyny z jego dzieci do tej pory nie zagościł w mediach społecznościowych słynnego taty. Myślicie, że Pola maczała w tym palce? 

Tak wychowuje Michał Wiśniewski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki