Natalia Siwiec wyznaje: Jestem gotowa na drugie dziecko

2018-02-09 5:30

Kiedy świat obiegły jej zdjęcia z Euro 2012, w Polsce chyba nikt nie przypuszczał, że zrobi taką karierę. Natalia Siwiec (35 l.) to dziś jedna z najjaśniej świecących i najlepiej zarabiających gwiazd naszego show-biznesu. Od pół roku jest mamą córeczki o imieniu Mia (6 mies.), ale zdradza nam, że od kariery bardziej interesuje ją rola mamy.

- Właśnie wróciliście z Mariuszem z Meksyku. To były wasze pierwsze wakacje z córką. Jak półroczna Mia zniosła podróż?

- Bardzo dobrze. Meksyk to dla mnie najpiękniejsze miejsce na świecie. To były wakacje życia. Byliśmy tam trzy tygodnie, a przez dwa byli z nami moi rodzice.

- Obserwowałam dziś twojego Mariusza i widzę, że świetnie sobie radzi z opieką nad córką.

- Tak, radzi sobie super. Nie potrzebujemy niani. Radzimy sobie sami.

- Czy macierzyństwo w jakiś sposób cię zmieniło?

- Macierzyństwo to jest taki etap w życiu kobiety, który jakby uświadamia jej, że nie jest egoistką i to jest bardzo fajne. Nigdy nie byłam jakąś ekstremalną egoistką, tylko przez całe życie robisz wszystko, żeby tobie było dobrze, żeby było dobrze dla ciebie. W momencie, w którym pojawia się dziecko, stwierdzasz, że nie jest ważne to co dla mnie, tylko dla dziecka. żeby to jemu było jak najlepiej. To jest niesamowite. W mojej głowie zyskałam na wartości. Macierzyństwo sprawia też, że kobieta jest pewniejsza siebie.

- Nie tęsknisz za wysypianiem się?

- Najśmieszniejsze jest to, że ja się teraz wysypiam lepiej niż wcześniej. Podsypiam sobie z córką w ciągu dnia, bo ona długo śpi. Mariusz mówi: "Kurczę, jesteś najbardziej wyspaną mamą na świecie". To dzięki temu, że mała jest taka spokojna. Naprawdę jest cudownym dzieckiem. Mam chilloutowe życie.

- Mówi się, że jak pierwsze dziecko jest spokojne, to drugie niekoniecznie.

- Drugie podobno będzie szatanem.

Czytaj: Siwiec zdradza SE: Kupiliśmy nowy duży dom

- Myślicie o powiększeniu rodziny?

- Mam to w głowie. Nie wiem, czy dojdzie do realizacji tego planu, ale na pewno chciałabym mieć drugie dziecko. Najlepiej chłopca do kompletu, byłaby parka.

- Mariusz oszalałby ze szczęścia.

- On już oszalał. Obydwoje szalejemy każdego dnia coraz bardziej. Zastanawiamy się, ile razy dziennie można się zakochać w dziecku. Można.

- Patrzę na ciebie i jestem zachwycona twoją figurą. Jak ci się udało nie utyć w ciąży?

- To się stało samo z siebie. Przed ciążą ćwiczyłam, zdrowo się odżywiałam. Myślę, że to później wpływa na to, jak się odżywiasz w ciąży i jaką masz kondycję. Na początku ciąży ćwiczyłam. Zawsze dużą wagę przykładałam do brzucha. Myślę, że te mięśnie były na tyle silne, że trzymały ten brzuch. Po tym, jak urodziłam Mię, to zostało mi jakieś dwa, trzy kilo, jednak szybko je zrzuciłam. Teraz ważę chyba mniej niż przed ciążą.

- Znajdujesz czas dla siebie?

- Znajduję czas, żeby wyjść z domu, ale nie zostawiam małej. Zabieram ją wszędzie ze sobą. Nawet jak idziemy z Mariuszem na kolację.

Zobacz: Córka Natalii Siwiec. Czy jest podobna do matki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki