Odeta Moro o byłym mężu: Michał dalej jest w moim życiu

2015-09-24 9:25

Rok temu rozwiedli się w atmosferze skandalu, bo Odeta Moro (37 l.) ogłosiła, że Michał Figurski (42 l.) ją zdradził. Ale teraz, gdy w ciężkim stanie trafił do szpitala, prezenterka ze łzami w oczach czuwa przy byłym mężu. Kilka dni przed dramatycznym zdarzeniem wyznała, że wciąż wiele ją z nim łączy.

Michał Figurski wciąż walczy o życie w jednym z warszawskich szpitali. Przeszedł poważną operację, po trzech dniach w końcu odzyskał przytomność. Czuwa przy nim była żona, z którą rok temu się rozwiódł.

- Najbardziej żal mi domu. Tego, że często siadaliśmy i marzyliśmy razem. Lubiliśmy to robić. To było super. Aż w końcu ja przestałam mu wystarczać. Myślę, że jest to najuczciwsza odpowiedź na pytanie, co się stało: ja już Michałowi nie wystarczałam - wyjawiła Odeta w jednym z wywiadów.

Zaledwie tydzień temu, na kilka dni przed dramatem, który rozegrał się w niedzielę, kiedy to Michał trafił do szpitala, prezenterka udzieliła wywiadu, w którym wyjątkowo ciepło mówiła o byłym mężu. Choć wyznała, że go nie kocha, zaznaczyła, że wciąż łączy ich wiele spraw - przede wszystkim 12-letnia córka Sonia.

- Podczas rozwodu sędzia zadał pytanie, czy pani już nie kocha męża. Powiedziałam, że nie! Jak podejmujesz pewną decyzję, to robisz to świadomie. Ale to nie jest tak, że go nie lubię. Więc spokojnie - powiedziała na antenie Superstacji. - Zawsze trzeba próbować do końca, walczyłam, nie udało się. No i żyjemy dalej. Nie wykasowałam go. Mamy cudowną córkę, mamy wspólne obowiązki. Mamy wspólne kredyty! Wzięcie rozwodu to jest najprostsze w tym wszystkim. Potem trzeba nauczyć się żyć w takiej nowej relacji. Trzeba być do końca w takiej relacji, żeby dziecko na tym nie traciło - powiedziała Odeta.

Jak pokazują wydarzenia ostatnich dni, nie były to słowa rzucone na wiatr.

Sprawdź: Michał Figurski odzyskał przytomność

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki