Bill Coby przez lata krył się za maską rubasznego "dobrego tatusia" z telewizji. Ile razy występował właśnie w takiej roli. Miły, sympatyczny, z poczuciem humoru. Jednak kiedy prawda o aktorze zaczęła wychodzić na jaw, dawne wrażenie prysło. W oczach milionów jest teraz zwykłym zboczeńcem. Cosby wykorzystywał kobiety przez lata. Podawał im środki odurzające, a następnie je gwałcił. Na najnowszej okładce "New York Magazine" 35 spośród ofiar Cosby'ego pokazało swoje twarze. Na publikację wizerunku nie zgodziło się 10 kobiet. Ofiary seryjnego gwałciciela są w bardzo rożnym wieku, od 25 do 80 lat i parają się rozmaitymi zajęciami. Wśród nich są pisarki, modelki, kelnerki, opiekunki do dzieci, aktorki.
Nie oznacza to jednak, że ofiary Coby'ego nie zgłaszały gwałtu na policję wcześniej. Robiły to, jednak 50 lat temu, za gwałt na imprezie policjanci obwiniali... ofiarę, które według nich, sam się to to prosiła. Dodatkowo pozycja gwiazdora pozwalała mu na blokowanie prawidłowego przepływu informacji. Jedna z aktorek, którą Coby promował, wspomina straszny moment swojego życia w wywiadzie dla nowojorskiej gazety. - Pozował na miłego tatusia. Wiele z nas czuło, że może mu zaufać i się nami zaopiekuje. Ja pewnego dnia obudziłam się na łóżku i poczułam, że gwałci mnie analnie. Zdałam sobie sprawę, że robił to już wcześniej, podając mi narkotyki. To chore, że kazał do siebie mówić tatusiu, a potem wykorzystywał dziesiątki kobiet - wyznała kobieta. Prawnik aktora już ogłosił, że pozwie "New York Magazine" za rozpowszechnianie kłamstw na temat jego klienta. Co sądzicie o całej sprawie?
Zobacz: Usypiał kobiety, żeby je GWAŁCIĆ. Bill Cosby PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY!
Podcasty
Playlisty tematyczne
