Okradli Villas! Szokująca prawda ujrzała światło dzienne

Nie milknie zamieszanie wokół Violetty Villas (†73 l.), mimo iż artystka nie żyje od 12 lat. Najpierw nieudane próby powstania produkcji filmowych o jej życiu, ostatnio wojna wokół muzeum w jej rodzinnym Lewinie Kłodzkim, a teraz jeszcze to. Złodzieje wykorzystują sytuację i okradają dom gwiazdy z czego popadnie. Proste pamiątki po diwie kosztują bowiem w internecie prawie 2 tys. zł. Inne dużo więcej.

Dom wielkiej artystki w Lewinie Kłodzkim (woj. dolnośląskie) wciąż jest na celowniku przestępców, którzy dokładnie wiedzą czego szukać. Jak udało nam się dowiedzieć, niedawno znów włamano się do willi na wzgórzu.

– Złodziej splądrował garaż i pokoje. Zabrał m.in. pamiątkowy wazon z dedykacją, który był nagrodą dla mojej mamy – powiedział nam Krzysztof Gospodarek (67 l.).

Syn Villas mieszka pod Warszawą, w oddalonym o prawie 500 km Lewinie bywa sporadycznie, a domem jego mamy zajmuje się znajomy, któremu powierzył klucze do nieruchomości. To on zawiadomił policję o włamaniu.

Często kradną pamiątki

To nie pierwszy raz, kiedy dom Villas splądrowali złodzieje, zwłaszcza wtedy, kiedy toczyła się sprawa spadkowa. Gospodarek obalił testament i stał się jedynym właścicielem domu, dopiero wtedy mógł wejść do środka i dokładnie ocenić, co zostało po jego mamie.

– Dom został splądrowany. Rzeczy mamy widywano na aukcjach w internecie. Ja w kupie śmieci na podłodze znalazłem jej pamiętnik i listy. Zdjęcia, dokumenty, pamiątki po moich rodzicach – mówił nam jakiś czas temu.

Wtedy też zabrał z zatęchłych szaf suknie sceniczne Villas i oddał je do renowacji. Dziś „grają” w filmie o Villas, który reżyseruje Karolina Bielawska. To właśnie te eksponaty zdaniem syna powinny trafić do prawdziwego muzeum jego mamy, ale sam nie ma takich pieniędzy, by je stworzyć.

Spór o drogę w Lewinie

Jakby tego było mało, pojawił się też inny problem. A właściwie spór o… drogę do domu, w którym w przyszłości może być autoryzowane muzeum. 

Zamiast normalnej drogi dojazdowej, która początkowo była w planach, wybudowano tam… ścieżkę rowerową! To bardzo komplikuje możliwość przystosowania budynku do celów publicznych, więc postanowiłem razem z prawnikiem wyjaśnić, jak do tego doszło i czy ktoś nie zrobił tego specjalnie – żali się Gospodarek.

Tajemnice gwiazd w Skolimowie

Kiedy nasze przyziemne sprawy są ważniejsze od "ratowania świata"?

Posłuchaj jak budować wokół siebie piękną rzeczywistość i nie przenosić własnych frustracji na najbliższych!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki