Choć było to dla niej bardzo trudne, Katarzyna Figura przyznała się światu, co działo się za zamkniętymi drzwiami jej domu. Wyznała, że była ofiarą przemocy fizycznej, psychicznej i finansowej. - Przez 14 lat ukrywałam, jak naprawdę wygląda moje prywatne życie. Dlaczego? Która kobieta chce przyznać, że tkwi w toksycznym związku? Że jest poniżana, upokarzana, bita? I, co najgorsze, pozwala na to!. (...) To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową? – powiedziała w pamiętnym wywiadzie dla "Vivy" z 2012 r.
W sądzie ruszyła sprawa rozwodowa, która ciągnęła się aż 11 lat! Aktorka nigdy wcześniej nie mówiła o tym, jak potraktowali ją wtedy prawnicy męża i sama pani sędzia. Mąż chciał jej odebrać opiekę nad ich córkami - dorosłymi już dziś Koko (23 l.) i Kaszmir (20 l.). - Jak się pojawiłam na sali sądowej, to ze strony przeciwnej padły takie słowa: "Ale pani jest aktorką, to jaką pani może być matką?". I one zostały zaakceptowane przez panią sędzię. Czyli, wiadomo, w domyśle: "To odbierzemy pani dzieci i to będzie porażka" - opowiedziała Figura w podcaście "Bliżej" Natalii Hołowni i Martyny Wyrzykowskiej.
Każda sytuacja jest inna, moja też była inna. Można było sobie pomyśleć, że skoro jestem postacią publiczną, znaną aktorką, to jakoś sobie dam z tym radę. Że będzie mi łatwiej. A nie było łatwo, bo rzeczywiście szłam za tą ułudą (...), że zdołam zmienić tego człowieka. Nie. Nie ufajmy temu. Jeśli jest już sygnał czegoś bardzo złego, to naprawdę trzeba uciekać z tej sytuacji. Nawet za cenę utraty wszystkiego. Bo trzeba ratować siebie i swoje dzieci
- powiedziała aktorka.
NIE PRZEGAP: Katarzyna Figura wreszcie po rozwodzie! Opuściła sąd ze łzami w oczach
Ona rzeczywiście straciła wtedy niemal wszystko - także pieniądze na życie.
Zwyciężyłam to wszystko, ale ten proces mnie wykończył, wyczerpał. Nie życzę żadnej kobiecie takiej drogi. Wiem oczywiście, że inne kobiety nie mają takich możliwości jak ja, bo mnie wykończyło to też finansowo. I wiem, że wiele kobiet, które są w takiej sytuacji, jest zależnych od męża. Zachęcam jednak wszystkie kobiety do tego, żeby zawalczyły o siebie. Wiem, że to może być bardzo trudne, ale nie bójmy się - nawet pożyczyć pieniądze, bo zapracujemy, wyjdziemy z tego, oddamy tę pożyczkę
- zaapelowała Katarzyna Figura w wywiadzie.
ZOBACZ TAKŻE: Katarzyna Figura chciała się odmłodzić na siłę?! Siateczkowy kombinezon i futerko. Jak ona to wymyśliła?! ZDJĘCIA
Figura została bez pracy. Pomogli jej tylko Stuhr i Janda
Jak wyznała aktorka, większość przyjaciół z branży odwróciła się od niej, kiedy opowiedziała o przemocy w jej domu. Pomogły jej dwie wielkie gwiazdy kina i teatru.
Spotkałam się oczywiście z ostracyzmem ze strony środowiska, które bardzo mocno tkwiło w stereotypach. Ale ja to wszystko przetrwałam, miałam to gdzieś. W tamtym czasie tylko nieżyjący już wspaniały Jerzy Stuhr i Krystyna Janda chcieli ze mną współpracować, bo całe środowisko się odwróciło
- wyznała po latach.