Zbigniew Zapasiewicz nie żyje od lat, ale wciąż uznawany jest za wspaniałego aktora. Grał w serialu "Lalka", w "Akcji pod Arsenałem", "Polskich drogach", "Pannach z Wilka", "Matce Królów", filmie "C.K. Dezerterzy", "Mistrzu i Małgorzacie", "Psach". Łączył karierę filmową i telewizyjną z teatralną. Grał na wielu warszawskich scenach, w końcu został dyrektorem Teatru Dramatycznego.
Zdobywał nagrody, był doceniany i szanowany za wkład w polską kulturę. Uczył też kolejne pokolenia aktorów na PWST. Ale prywatnie nie wylewał za kołnierz, co skończyło się dla niego tragicznie.
Zobacz także: Zapasiewicz zmagał się z okropną chorobą. Na leczenie było już za późno
Śmierć przyszła nagle po latach nałogu
Zapasiewicz nie ukrywał, że miał ogromny problem z nadużywaniem alkoholu. Jego kolejne małżeństwa rozpadały się ze względu na ten zgubny nałóg.
Sprawa z alkoholem zaczęła się niewinnie, jak zawsze. Przez jakiś czas, mam wrażenie, to doświadczenie coś we mnie otwierało (...). Potem zaczęło być groźne - pisał aktor w książce "Zapasowe maski" z 2003 r.
Dopiero czwarta żona wpłynęła na Zapasiewicza i ten przestał pić. Ten związek był wybawieniem:
Zyskałem w nim bardzo wiele, uspokoiłem się, wreszcie mam dom, normalne życie.
Niestety, lata z butelką poczyniły ogromne spustoszenie w ciele gwiazdora. W 2009 r. Zapasiewicz zaczął szukać diagnozy dla swoich kłopotów ze zdrowiem. Zmarł zaledwie kilka dni po tym, jak usłyszał, że trawi go nowotwór wątroby. Nie udało się go uratować - zmarł 14 lipca, a 8 dni później został pochowany.
Zobacz także: Grób Grzegorza Miecugowa nie zwraca uwagi. Wszystko się wyjaśnia, gdy podejdzie się bliżej
Pogrzeb Zapasiewicza i niezwykły nagrobek
Zbigniew Zapasiewicz został pochowany z honorami. Spoczął na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W ostatniej drodze towarzyszyli mu bliscy, przyjaciele, artyści, setki warszawiaków i fanów z całej Polski.
W domu pogrzebowym przy urnie z prochami Zapasiewicza zebrali się jego najbliżsi, w tym żona Olga Sawicka, zaledwie 48-letnia (była młodsza od męża o 27 lat, poznała go jako studentka!). Przybył też minister kultury Bogdan Zdrojewski i wielu aktorów. W zadumie stali Joanna Szczepkowska, Roman Kłosowski, Małgorzata Kożuchowska, Emilia Krakowska oraz Kazimierz Kaczor.
"Odszedł, tak jak wychodził z teatru - niepostrzeżenie" - odczytano list prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Urnę z prochami wielkiego aktora przeniesiono do Alei Zasłużonych. Aktor spoczął w grobie obok Lucjana Kydryńskiego.
Złapałem się na tym, że Zbigniew żyje. Rozejrzyjcie się, państwo. Wśród nas On jest w tysiącach ról. One są z nami - tymi słowami żegnał przyjaciela Jan Englert.
Teraz na miejscu ostatniego spoczynku Zapasiewicza stoi minimalistyczny, biały nagrobek. Przyciąga wzrok jasną barwą i nowowczesną formą. Nie ma na nim krzyża, a prosta budowa wyróżnia pomnik spośród mnóstwa okolicznych grobów. Co jest z nim "nie tak"?
Nagrobek aktora składa się z płyty umieszczonej na ziemi i sporego, marmurowego obelisku obok. Na tablicy widnieją tylko nazwisko oraz daty narodzin i śmierci, ale bez szczegółów. Nie ma żadnego cytatu, nie ma rzeźby, brakuje też wskazówki dla odwiedzających cmentarz, że pod płytą spoczywa gwiazdor.
Zobacz także: Odwiedziliśmy grób Zbigniewa Wodeckiego. Tak wygląda niedługo przed Świętem Zmarłych
Zobacz więcej zdjęć: Katarzyna Łaniewska ma bardzo skromny grób. Jedno słowo wskazuje na to, że była gwiazdą
