Olbrychski Junior pogodził się z ojcem

2009-07-03 11:10

Brawo! Rozsądek wreszcie zwyciężył. Ojciec i syn, Daniel (64 l.) i Rafał (38 l.) Olbrychscy, nie są już na wojennej ścieżce. Na początku tego roku Rafał zarzucił ojcu, że przez niego miał koszmarne dzieciństwo. Zaczęto publicznie roztrząsać sprawy rodziny Olbrychskich. Ale na szczęście to już przeszłość.

- Teraz sytuacja z moim ojcem się uspokoiła po tych kilku miesiącach. Jest mi przykro, że musiało dojść do takich rzeczy. Długo rozmawialiśmy z ojcem i doszliśmy do porozumienia. On przyznał mi rację - mówi "Super Expressowi" Rafał. - Jest w tym odrobina mojej winy, bo poniosły mnie nerwy. Ale kiedy porozmawialiśmy, udało się nam porozumieć. On się zgodził z moją wizją postępowania i punktem widzenia. I tak nie ma już konfliktu - tłumaczy syn znanego aktora.

Młody Olbrychski wyznaje, że podczas tego zamieszania najbardziej ucierpiały jego dzieci - Kuba (17 l.) i Antek (15 l.). Zrobił to, aby nie burzyć relacji z ich dziadkiem.

- Ja to robiłem dla dobra moich dzieci, a szczególnie tego starszego syna. Współpracujemy razem dla jego dobra - zapewnia Rafał. - Cieszę się, że nie muszę już walczyć z rodziną. Mieliśmy kompletnie odmienną wizję tego, co robić z moim synem, któremu trzeba pomóc. Na szczęście teraz się zgadzamy.

Kilka miesięcy temu Rafał Olbrychski (38 l.) udzielił jednemu z dwutygodników obszernego wywiadu, w którym otwarcie krytykował swoich rodziców. Twierdził, że jego ojciec Daniel zniszczył mu dzieciństwo, a on sam przez to boryka się z ogromnymi problemami osobistymi. Mówił, że zarówno jego ojciec, jak i matka "wycięli się z jego życia". Opowiadał, że jego dzieciństwo było smutne, a ojca nigdy nie było obok. Wychowywany przez mamę i babcię czuł się bardzo samotny. Miał pretensje, że ojciec zajmował się wtedy tylko i wyłącznie pracą. Dodawał też, że rodzice byli dla niego ciężarem i problemem.

Młody Olbrychski ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Z pierwszego ma dwóch synów, nad którymi sądownie przyznana mu została opieka. To również poróżniło ojca i syna. Dziadkowie twierdzili, że Rafał nie jest w stanie zaopiekować się swoimi dziećmi i dobrze wychować synów. Wspominano o procesie, po którym miano mu odebrać prawa rodzicielskie. Rafał uważał zaś, że wie, jak wychować swoje dzieci i zrobi to najlepiej jak potrafi.

Po publikacji wywiadu wiele osób twierdziło, że młody Olbrychski chce w ten sposób wypromować swoją płytę i narobić wokół siebie szumu.

- Teraz, gdy już nie ma konfliktu, jesteśmy na jak najlepszej drodze, żeby stworzyć znów normalną rodzinę - kończy Rafał Olbrychski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki