"Paris Hilton nie żyje?!" Idiotyczne tweety Amerykanów po zamachach w Paryżu

2015-11-15 15:43

Nie jest odkryciem, że Amerykanie wiedzą o świecie nie grzeszą, jednak to, co zrobili po zamachach we Francji woła o pomstę do nieba. W imię solidarności z Paryżem, w internecie pojawił się hashtag #PrayForParis (modlę się za Paryż). Zaniepokojeni twitterowicze zza oceanu zaczęli pytać, co się stało... z Paris Hilton!

Paris Hilton

i

Autor: Imaginechina/Splash News Paris Hilton

Paris Hilton nie żyje? Jestem sercem z Paris Hilton i jej rodziną! - to tylko niektóre z licznych tweetów amerykańskich ignorantów. Rzekomo najważniejsi w walce z terroryzmem sojusznicy, myśleli, że doszło do ataku na kontrowersyjną celebrytkę. Nie zadali sobie trudu wgłębienia się w temat i bez chwili refleksji wypuścili w świat dowody swojego - delikatnie mówiąc - deficytu wiedzy. Zatroskanych Amerykanów uspokajamy - spadkobierczyni fortuny Hiltonów ma się dobrze. Paryż to stolica Francji. Miasto ocieka krwią po piątkowych zamachach terrorystycznych, w których zginęło co najmniej 150 osób, a ponad 200 zostało rannych. To co najmniej frapujące, że niektórzy dowiedzieli się o istnieniu jednej z największych europejskich stolic w tak tragicznych okolicznościach. #PrayForParis - tak jak robi to zresztą amerykańska celebrytka...

A oto przebłyski amerykańskiej inteligencji, nad którą załamujemy ręce:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki