Polski aktor zginąłby pod gruzami, gdyby nie czarnowłosa piękność

2019-07-09 11:38

Zdzisław Maklakiewicz (+50 l.) to jeden z najbardziej znanych aktorów z czasów PRL. W młodości słynny "Maklak" był żołnierzem Armii Krajowej i jako 17-latek brał udział w Powstaniu Warszawskim. Gdyby nie pewne zdarzenie, nie przeżyłby II wojny światowej.

Zdzisław Maklakiewicz

i

Autor: Eastnews Zdzisław Maklakiewicz brał udział w Powstaniu Warszawskim

Zdzisław Maklakiewicz zanim został popularnym aktorem był żołnierzem. W Powstaniu Warszawskim służył jako strzelec III plutonu 7. kompani motorowej "Iskra" wchodzącej w skład batalionu "Kiliński". Używał pseudonimu "Hanzen". Po upadku Powstania trafił do niewoli. Przebywał w niemieckim obozie jenieckim (stalag XVIII-C Markt Pongau). Do Polski wrócił we wrześniu 1945 roku.

Swoje wspomnienia z Powstania Warszawskiego spisał. Jedna z ciekawych historii znalazła się w książce jego córki Marty Maklakiewicz pt. "Maklak oczami córki"

- Nasz pluton, a wtedy to właściwie liczebnie chyba tylko dwie drużyny, dostały rozkaz przebijania się w stronę Śródmieścia. Przedtem mieliśmy niecałe cztery godziny wolnego. Znaleźliśmy w ruinach piwnicę z dachem i mocnymi stropami. Chłopaki uwalili się pokotem pod ścianą, bo jedną z rzeczy, które nauczyliśmy się robić w powstaniu automatycznie, było spanie. Tylko ja nie spałem jeszcze i starszy kolega, który służył w wojsku we wrześniu trzydziestego dziewiątego. Nagle w naszej piwnicy pojawiła się czarnowłosa dziewczyna. W mundurze z torbą. Taka śliczna, że można w niej było się od razu zakochać. Zameldowała, że w piwnicy kilka domów dalej przycupnął jej oddział i dowódca pyta, czybyśmy się nie przebili razem. Nie wiedziałem, co odpowiedzieć, ale pomyślałem, żeby obudzić chrapiącego dowódcę. Kolega ten starszy, powstrzymał mnie, mówiąc, żeby chłopaki pospali. "Idź ty", mówi do mnie, "i sprawdź. Potem wrócisz, stary się obudzi, to mu powiesz, czego chcą tamci. No idź już". I wyszedłem na zewnątrz z kruczowłosą dziewczyną. Chciałem do niej zagadać, ale za szybko szła, więc prawie za nią biegłem. Zewsząd dochodziły strzały, wybuchy, ale na szczęście gdzieś dalej. I wtedy usłyszałem za sobą potworny huk. To musiała być "krowa", taki wielki pocisk z niemieckiej armaty. Gdy kurz opadł, miejsce, gdzie było wejście do piwnicy ze śpiącymi kolegami, przykryły gruzy. Nikt nie przeżył. A dziewczyna zniknęła. I żadnego oddziału w pobliżu nie było….” - czytamy w książce Maklakiewicz.

Zdzisław Maklakiewicz  zostal pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, oraz za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju polskiej kultury". Aktor spoczywa na Starych Powązkach w Warszawie. Płytę nagrobną wykonał Jan Himilsbach (+57 l.), filmowy partner "Maklaka".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki