Potocka: Nie opuszczę Jana aż do śmierci chyba... że mi się odmieni

2013-10-03 4:50

Na salonach wrze. Mówi się, że w związku Małgorzaty Potockiej i Jana Nowickiego (74 l.) źle się dzieje, że para myśli o rozwodzie. Tancerka i dyrektorka warszawskiego Teatru Sabat zaprzecza: - Nie rozwodzę się z Janem, no, chyba że mi się coś odmieni - stwierdza szczerze w rozmowie z "Super Expressem".

Wieści o tym, że w związku państwa Nowickich nie dzieje się zbyt dobrze, pojawiły się jeszcze przed wakacjami. Wtedy odbywała się premiera w Teatrze Sabat, którego Potocka jest właścicielką, a na której zabrakło jej ukochanego męża.

PRZECZYTAJ: Potocka zostawi Nowickiego dla tenora!? Będzie rozwód?

- Małgosia to dusza towarzystwa, salonowe zwierzę, a Jan coraz częściej stroni od rautów i bankietów, siedzi w domu na swojej ukochanej wsi na Kujawach. Ona wiele razy narzekała, że mąż gnuśnieje, że coraz gorzej się z nim dogaduje. Spędzają ze sobą niewiele czasu - mówi bliski przyjaciel Potockiej.

Co na to pani Małgorzata? Czy rzeczywiście plotki o jej rozstaniu z ukochanym mężem są prawdziwe?

PRZECZYTAJ TEŻ: Wojciech Jagielski rozwiódł się! TYLKO W SE.pl!

- Niezupełnie. Jan to jest jedyny mężczyzna mojego życia, którego nie opuszczę aż do śmierci. No, chyba że mi się odmieni, bo to jak wiadomo niejedyny mój mąż, kilku ich już miałam, albo jeśli pojawi się jakaś kobieta, która go uwiedzie. Na razie jestem tak zapracowana, że nie myślę ani o rozwodach, ani o nowych mężczyznach - mówi stanowczo Potocka w rozmowie z "Super Expressem".

Nowicki i Potocka zostali małżeństwem cztery lata temu. Jak tłumaczył aktor, ślub był wynikiem obietnicy danej tancerce 30 lat temu, gdy to spotykali się we Włoszech.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki