Jan Nowicki - Powrót Wielkiego Szu (ZDJĘCIA!)

2010-03-06 4:00

Po ponad ćwierć wieku wiemy, co się stało z Wielkim Szu. Trafił do piekła i... na scenę warszawskiego Teatru Sabat! Wczoraj odbyła się tam uroczysta premiera spektaklu "Powrót Wielkiego Szu", oczywiście z Janem Nowickim (71 l.) w roli głównej.

Zapalają się czerwone piekielne światła, Lucyfer siedzi na tronie. Wielki Szu zaczyna spowiedź. A tak naprawdę Nowicki zaczyna spowiedź! Bo spektakl ma mnóstwo wątków autobiograficznych. Jest ukochany Kowal, Kraków, Warszawa... Są kobiety Nowickiego. I ta jedna jedyna - żona Małgorzata Potocka.

- Szukałem jej we wszystkich kobietach... - padają szczere słowa ze sceny.

Filmowy Wielki Szu został zamordowany - tak kończy się kultowy film z 1982 roku. I w tym miejscu zaczyna się sztuka - aktor trafia do piekła.

Przeczytaj koniecznie: Jan Nowicki nie chciałby cofnąć czasu

- Urodziłem się z wielkiej miłości do ojczyzny - wyznaje Nowicki. - Ojciec spłodził mnie, gdy szedł na wojnę - dodaje szczerze.

Jaki jest Wielki Szu dziś? - Starszy, ale wciąż mający ochotę grać z diabłem o życie - mówi Nowicki. Czy na dobre powrócił na scenę?

- Będę grał w teatrze w Płocku, bo... leży nad Wisłą, tylko 30 kilometrów od mojego domu. Ma młody zespół, niedaleko fajną restaurację. Podają tam świetną czerninę i wyśmienite piwo Kasztelańskie - stwierdza zawadiacko aktor.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki