Przemoc domowa spotyka mnóstwo kobiet na całym świecie. Jak podaje raport WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), 1 na 3 kobiety doświadczyła przemocy. Przeanalizowano dane ze 161 krajów, były zbierane w latach 2000-2018. Jedną z tych kobiet, które doświadczyły tragicznych zdarzeń we własnym domu była Katarzyna Grochola. Były mąż stosował wobec pisarki przemoc, z którą pomogła jej się uporać córka, Dorota Szelągowska. Po latach, z okazji Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet, który wypada 25 listopada, Katarzyna Grochola zabrała głos. W rozmowie z WP Kobieta wyjawiła m.in., że nie czuła żadnych sygnałów, które mogłyby wskazywać na opisywany problem: - Nie widziałam żadnych znaków ostrzegawczych, nic na to nie wskazywało, że mogę się związać z katem, więc czułam potworny wstyd.
ZOBACZ: Dramatyczne wyznanie Katarzyny Grocholi: "Miałam świeże ślady od duszenia na szyi"
Dopiero później okazało się, że życie rodziny pisarki i projektantki wnętrz zamieniło się w prawdziwy koszmar. Żadna z nich nie zdecydowała się jednak zadzwonić na policję w obawie przed zemstą. Jak mówi pisarka, partner wyrwał nawet drut telefoniczny ze ściany, by nie mogła wezwać pomocy: - Wyważone drzwi, próba uduszenia mnie, zerwany drut telefoniczny ze ściany. Moja córka udawała wtedy, że telefon jeszcze działa. Mówiła głośno: Proszę, natychmiast przyjedź. I wtedy mój mąż się wystraszył. Katarzyna Grochola zawsze podkreśla, że to jej córka pomogła uciec od toksycznego męża: - Dorota się broniła, kiedy on na nią wrzeszczał. Kiedyś rozkręciła rower treningowy, z którego on korzystał. Spadł z niego. I to dzięki niej wyszłam z tego związku.
NIE PRZEGAP: Tragiczna Wigilia u Grocholi i Szelągowskiej. Wielka awantura. Polała się krew!
Jeśli mierzysz się z przemocą domową, lub jesteś jej świadkiem - nie bój się sięgać po pomoc! Zadzwoń i uratuj życie swoje, lub innych:
112 - numer alarmowy
800 120 002 - Niebieska linia
600 070 717 - całodobowy telefon interwencyjny, fundacja Centrum Praw Kobiet