Ranczo 8 sezon. Klaudia w habicie. To jej pokuta za zniszczenie związku Fabiana i Jagny

2014-05-04 21:57

To już koniec  gorącego romansu w serialu "Ranczo". Intrygi Klaudii (Marta Chodorowska) doprowadzają do rozstania Fabiana Dudy (Piotr Ligienza) z Jagny (Patricia Kazadi). W 101 odcinku 8 sezonu "Rancza" seksowna pielęgniarka opuszcza Wilkowyje, a Fabian pogrąża się w rozpaczy. Dręczona wyrzutami sumienia Klaudia wkłada habit zakonnicy i szykuje się do wstąpienia do zakonu.

"Ranczo" 8 sezon odcinek 101 - niedziela, 4.05.2014, o godz. 20.25 w TVP1

Nie ma to jak zniszczyć udany związek byłego chłopaka, a potem szukać ucieczki za murami zakonu. Ale szalona Klaudia Kozioł nie raz pokazywała, że jej zachowanie wykracza poza wszekie schematy. W 101 odcinku 8 sezonu "Rancza" odczuwa tak silne powołanie, że postanawia wstąpić do klasztoru.

Najpierw jednak wywołuje burzę na plebanii u swojego stryjka (Cezary Żak). Wikary Maciej (Mateusz Rusin) podczas spowiedzi próbuje bowiem przekonać Klaudię, że zakon nie rozwiąże jej problemów. Córka senatora Kozioła (Cezary Żak) nie słucha jednak żadnych rad. Ona wie swoje. Tylko klasztor może uratować jej duszę przed zgubą.

Przeczytaj: Ranczo. Wioletka z Rancza miała wypadek

Tymczasem Fabian wpada w histerię na samą myśl o wyjeździe Jagny do Lublina. Kiedy odprowadza ukochaną na autobus podejmuje bolesną decyzję o zakończeniu ich związku. Chociaż pielęgniarka zapewnia, że przecież mogą się widywać w weekendy, to Duda nie chce związku na odległość. Jagna nie zamierza zostać w Wilkowyjach, więc Fabian żegna się z dziewczyną i od razu zalewa się łzami.

Na domiar złego czuje się jak "szmata" i "sprzedajna świnia", bo zdradził Lucy (Ilona Ostrowska) dla partii senatora Kozioła.

A Klaudia przeżywa męki, bo to przecież z jej winy Fabian jest nieszczęśliwy. Chce jak najszybciej wstąpić do klasztoru. - Ja już wszystko sobie wymyśliłam. Do szarytek pójdę. Właśnie tego mi trzeba. Roztopić się w szarości, zniknąć na zawsze!

Patrz: Ranczo 8 sezon. Pożegnanie z Lucy. Wilkowyje błagają: Lucy nie wyjeżdżaj do USA

Ksiądz Maciej uświadamia Klaudii, że nazwa szarytki nie pochodzi od szarego koloru, ale od francuskiego słowa "miłosierdzie". - Bardzo dobrze! Nikt tak jak ja nie potrzebuje miłosierdzia - odpowiada wściekle Klaudia. Przypadkowe spotkanie z Fabinem tylko utwierdza ją w decyzji o wstąpieniu do zakonu.

- Ja straszliwie zawiniałam wobec ciebie. Jak chcesz, to możesz mnie uderzyć! - przyznaje ze skruchą dziewczyna. - W sumie to mi tylko złudzenia zabrałaś. Teraz wiem, co było dla niej najważniejsze - stwierdza załamany Duda.

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki