Robert Janowski w szczerej rozmowie z bohaterem audycji sponsorowanej „Aż chce się żyć”

2018-05-04 2:00

ROBERT JANOWSKI, ambasador kampanii „9 milionów powodów", rozmawia z bohaterami audycji sponsorowanej „Aż chce się żyć". Te wywiady wprowadzają widzów w historie ludzi, którzy w przeszłości znaleźli się na życiowym zakręcie. Każdy z nich opowiada o trudnych chwilach, walce z przeszkodami, ale przede wszystkim o tym, jak ponownie pokochał swoje życie.

Robert Janowski w szczerej rozmowie z bohaterem programu „Aż chce się żyć”

i

Autor: Archiwum serwisu

Rafał to 42-letni śpiewak operowy z Krakowa. Poznaję go jako szczęśliwego człowieka, dla którego rodzina jest najważniejsza na świecie. W połączeniu z pasją – muzyką, czuje się spełnionym człowiekiem. Niestety jako młody chłopiec ucierpiał w wypadku, w którym uszkodził swoje zęby, w wyniku czego potrzebował protezy. Cztery lata temu jego żona doznała udaru mózgu. W tym momencie, jak sam mówi, świat zwalił mu się na głowę. Przez ostatnie lata razem z córką pracowali nad przywróceniem jej sprawności. Paradoksalnie właśnie ten czas sprawił, że jako rodzina poczuli się silniejsi i doceniają każde wspólne chwile.

– Robert Janowski: Rafale opowiedz mi o tych najtrudniejszych chwilach w twoim życiu.

– Moja żona doznała udaru mózgu jako stosunkowo młoda kobieta. Miała 38 lat, była wysportowana i nic nie zapowiadało, że coś tak strasznego może ją spotkać. A jednak... Kiedy to wszystko się wydarzyło, nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić. Lekarze oznajmili, że pierwsze trzy dni są decydujące, wiec jeśli je przeżyje, to pojawi się nadzieja. Jestem raczej twardym facetem, ale słysząc takie słowa popłakałem się jak bóbr. Pamiętam, jak siedziałem w kącie czując, że mój świat właśnie się wali. W takich chwilach tylko od ciebie zależy, czy się poddasz, czy będziesz walczyć dalej. Ja wybrałem to drugie i dzięki temu uświadomiłem sobie, co jest w życiu naprawdę ważne, czyli moja żona i córka.

– R.J.: Czyli to twoja rodzina jest dla ciebie swojego rodzaju paliwem życiowym?

– Tak, to właśnie moja córka Maja i żona Ewa inspirują mnie każdego dnia. Codziennie obserwuję, jak Ewa walczy o powrót do pełnej sprawności, jak cieszy się z najmniejszego gestu jaki wykonała, na przykład z wyprostowanej ręki. Niby błaha rzecz, a w jej przypadku niesamowity wyczyn. To właśnie jej postawa daje mi siłę. Natomiast moja córka jest wypełnieniem tego wszystkiego. Mimo, że jest jeszcze kilkunastoletnim dzieckiem, to zawsze mogę na nią liczyć.

– R.J.: Rafale, wiem że nosisz protezę zębową. Co się stało, że straciłeś zęby?

– Jako młody chłopak, bo miało to miejsce w podstawówce, doświadczyłem wypadku z udziałem rowerzysty. Padając uderzyłem przednimi zębami w krawężnik, przez co naruszyły się ich korzenie. Zęby sczerniały – stały się martwe. Dlatego zdecydowałem się na protezę zębową. Dzięki niej nie wstydzę się otwierać ust i mogę śmiać się bez ograniczeń. Dziwię się ludziom, którzy nosząc protezę zębową kryją się z nią. Przecież dobrze dobrana, umocowana i pielęgnowana proteza zapewnia komfort w jamie ustnej.

– R.J.: Czym dla ciebie jest twoja pasja, czyli muzyka?

– Muzyka towarzyszy mi już od najmłodszych lat. Ta przygoda zaczęła się już w przedszkolu, gdzie uczęszczałem na ognisko muzyczne. Od dziecka nie bałem się sceny. Teraz jestem śpiewakiem w operze krakowskiej, dzięki temu łączę swoją pasję z pracą. Widzę, że moja córka idzie w moje ślady. Śpiewa w zespole młodzieżowym i sprawia jej to niesamowitą przyjemność.

AŻ CHCE SIĘ ŻYĆ

Rafał to wielki optymista. Mimo ciężkich przeżyć udaje mu się cieszyć pełnią życia. Choroba żony iutrata zębów nie złamały go. Dziś jest człowiekiem, dla którego nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Każdego dnia uśmiecha się i głośno powtarza „Aż chce się żyć!"

Audycja w każdą niedzielę o godz. 18.40 w Telewizji Polsat

 

 

 


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki