Skandal zniszczył życie gwiazdy PRL-u. Jedno zdjęcie przekreśliło jej wielką karierę

2025-07-27 5:09

W latach 60. była jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Polsce. Helenę Majdaniec nazywano "królową polskiego twista". Utalentowana artystka była u progu międzynarodowej kariery. Wystarczyło jednak jedno zdjęcie, by wszystko posypało się jak domek z kart. Zmarła dwa dni po ostatnim publicznym wystąpieniu.

Helena Majdaniec

i

Autor: Siemaszko Zbyszko/Narodowe Archiwum Cyfrowe/ AKPA

Helena Majdaniec: Królowa polskiego twista zachwyciła Europę

Helena Majdaniec urodziła się w 1941 roku w Mylsku na Wołyniu. Pięć lat później jej rodzina przeniosła się do Szczecina, w którym przyszła gwiazda spędziła znaczną część swojego życia. To tam skończyła szkołę muzyczną II stopnia i stawiała pierwsze kroki na scenie. Zadebiutowała w 1962 roku w klubie studenckim "Pinokio".

Śliczna wokalistka zachwyciła również podczas pierwszej edycji szczecińskiego Festiwalu Młodych Talentów. Majdaniec znalazła się w tzw. Złotej Dziesiątce, czyli grupie najbardziej utalentowanych uczestników festiwalu. Razem z nią wyróżnieni zostali m.in. Czesław Niemen i Karin Stanek.

O Helenie Majdaniec szybko usłyszała cała Polska. Występowała na najważniejszych festiwalach muzycznych w kraju. Czarowała nie tylko głosem i charyzmą, ale również urodą. Jako jedna z pierwszych gwiazd PRL-u zaczęła nosić długość mini. Mężczyźni się w niej podkochiwali, kobiety naśladowały jej styl ubioru i uczesania.

To ona śpiewała "Rudy rydz", "Czarny Alibaba", "Wesoły twist", "Jutro będzie dobry dzień" czy "Zakochani są wśród nas". Ogromną popularność osiągnęła razem z zespołem Niebiesko-Czarni, ale nagrywała również solowe piosenki. "Królową polskiego twista" zachwycano się również na Zachodzie. Razem z Niebiesko-Czarnymi brała udział w międzynarodowym programie "Idole młodych" w słynnej paryskiej Olimpii. Podobno podziwiała ją tam sama Marlena Dietrich. Piękna Polka zrobiła na francuskiej publiczności wielkie wrażenie. 

Zobacz również: Lubiana piosenkarka to córka legendy PRL-u. Ojciec porzucił ją po śmierci matki

Helena Majdaniec: Jedno zdjęcie zakończyło jej karierę

Sukces na francuskiej scenie sprawił, że drzwi do międzynarodowej kariery stanęły przed nią otworem. Niestety, jedno niefortunne zdjęcie sprawiło, że wszystko rozpadło się jak domek z kart. Helena Majdaniec została bowiem uchwycona w samym ręczniku. Fotografia została opublikowana w prasie z tekstem twierdzącym, że piosenkarka wyjechała do Francji za chlebem. Tego polskie władze nie mogły puścić płazem. Majdaniec odebrano paszport, co zamknęło jej drogę na Zachód. Koncertować mogła jedynie w krajach Bloku Wschodniego. 

Polskiej gwieździe pomógł... Jurij Gagarin! Radziecki kosmonauta miał okazję zobaczyć jej występ w 1967 roku podczas festiwalu w Soczi. Zachwycił się jej głosem i zaprosił do wspólnego zdjęcia.

Gdy pochwalił mnie sam Gagarin, a gazety radzieckie i polskie były pełne naszych zdjęć, wszystkie winy mi odpuszczono - wspominała po latach Helena Majdaniec.

W końcu w kwietniu 1968 roku wyjechała do Paryża i została tam na stałe. Tym razem dała się poznać jako artystka kabaretowa. Występowała głównie z rosyjskim repertuarem.

Tu czuła się chyba najlepiej i tu jej niezwykły temperament, barwny charakter, talent estradowy i zniewalający kobiecy urok uzyskiwały najdoskonalszą oprawę - cytuje słowa Tomasza Raczka portal Muzyka.interia.pl.

Zobacz również: Piękna aktorka zachwyciła w hicie PRL-u. Zmarła odrzucona przez własną córkę

Helena Majdaniec

i

Autor: Karewicz/ AKPA

Helena Majdaniec planowała wielki "come back". Zmarła krótko po powrocie do Polski

Na emigracji otrzymała propozycję współpracy z francuskim wywiadem. Helena Majdaniec odmówiła. Później z odezwał się do niej wywiad PRL-u. Jej odpowiedź była taka sama. Kuszono ją perspektywą wydania płyty, szerokiej promocji i powrotu do koncertowania. Artystka zdania nie zmieniła. To ostatecznie przekreśliło jakiekolwiek szanse na reaktywacje kariery. 

Helena miała poważny problem. Po jednej stronie była szansa na ogromną karierę, po drugiej rola podwójnego agenta. Nie pasowało jej to. Moim zdaniem, dla zachowania twarzy, poświęciła karierę - mówił jej szwagier, Andrzej Babiński, w książce Rafała Podrazy, "Helena Majdaniec. Jutro będzie dobry dzień".

Chociaż nadal koncertowała, to nie zdołała odbudować kariery. Do tego była samotna i tęskniła za mieszkającą w ojczyźnie siostrą. W latach 90. wokalistka zaczęła coraz częściej przyjeżdżać do Polski. We Francji utrzymywała się z zasiłku i prowadziła skromne życie. Planowała wrócić do Szczecina po otrzymaniu francuskiej emerytury. Na przełomie 2001 i 2002 roku Helena Majdaniec przyjechała do kraju, by odwiedzić rodzinę. Przy okazji wystąpiła w programie "Rozmowy w toku", gdzie towarzyszyła jej Karin Stanek. Artystka zapowiedziała wtedy swój "come back".

Wielkie plany przerwała jej nagła śmierć. Helena Majdaniec zmarła 18 stycznia 2002 roku, dwa dni po nagraniu programu. Przyczyną śmierci był zator płucny. Została pochowana na Cmentarzu Centralnym w jej ukochanym Szczecinie. Na nagrobku wyryto napis: "Jutro będzie dobry dzień".

Zobacz również: Piękna Polka mogła być dziewczyną Bonda, została włoską gwiazdą. Skandale zniszczyły jej karierę?

Super Express Google News
Quiz. Te piosenki powstały w PRL-u, ale stały się hymnami wielu pokoleń. Potrafisz je zaśpiewać?
Pytanie 1 z 10
Dokończ fragment przeboju „Rysunek na szkle” Krzysztofa Krawczyka. „O! Jest gdzieś niebo jak len...”
Jej przeboje nuciła cała Polska. Helena Majdaniec ma swój pomnik w Szczecinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki