Ślub od pierwszego wejrzenia. Grzegorz komentuje rozwód z Anią. TYLKO w se.pl!

2018-04-13 12:29

To był najgłośniejszy rozwód pary z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ostateczne i oficjalne rozstanie Grzegorzowi Zygadło i Ani Wróbel zajęło aż rok! Uczestniczka nie kryła swojego zadowolenia. Na Instagramie pochwaliła się brakiem obrączki na palacu i opublikowała film, na którym tańczy do utworu Beyonce "Single Ladies". Wcześniej nazwała swojego medialnego partnera "debilem". Grzegorz Zygadło w rozmowie z nami skomentował zachowanie byłej żony

Ślub od pierwszego wejrzenia. Grzegorz i Ania

i

Autor: Fotomontaż SE

Anna Wróbel i Grzegorz Zygadło nie są już małżeństwem. 10 kwietnia sąd orzekł ich rozwód. W zeszłym tygodniu Grzegorz w rozmowie z „Super Expressem" powiedział, co myśli na temat tego, że była już żona nazwała go publicznie „debilem". Po tej rozmowie Ania, na kilka godzin przed ostatnią sprawą rozwodową nie oszczędziła mu na instastory kolejnych przykrych słów. Kobieta nagrała film, na którym tańczy do przeboju Beyonce "Single Ladies". "Grzesiek uważa się za osobę nieomylną, dosłownie nic do niego nie dociera, nadal nie ma pojęcia co takiego zrobił, a szkoda moich sił na to" - tłumaczyła na instagramowym filmie Anna Wróbel. Co Grzegorz Zygadło ma jej do powiedzenia w momencie, gdy ich drogi rozeszły się już na dobre? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poniższym wywiadzie, którego uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" udzielił "Super Expressowi".

- Jak dziś, z perspektywy czasu wspomina pan czas spędzony rok temu z Anią?
- To co działo się między mną i Anią w ciągu tego miesiąca kiedy byliśmy razem było dosyć dobrym przeżyciem, pomijając ten jeden naprawdę kiepski dzień kiedy powiedziałem Ani, że z mojej strony nic z tego nie wyjdzie i nie zechcę po miesiącu kontynuować małżeństwa. Zresztą, pamiętam stosunek Ani do mnie w trakcie trwania eksperymentu i do końca miesiąca, który spędzaliśmy razem był on dosyć przyjazny.

- Co więc się stało, że teraz Ania mówi o panu cały czas w gorzkich słowach?
- Myślę, że bardzo dużo złego zrobiła ta cała masa negatywnych komentarzy choćby na profilu FB „Ślubu od pierwszego wejrzenia" i uważam, że podczas kolejnej edycji TVN powinien dokładnie i na bieżąco kontrolować wpisy pod względem wulgaryzmów, wyrażeń naruszających godność osobistą uczestników programu. Trzeba odróżnić merytoryczną krytykę od rzucania wyzwisk, wulgaryzmów i poniżania, które są łamaniem praw człowieka w zwykłym życiu, a ze względu na popularność i zyski pieniężne portali są dopuszczane w przestrzeni publicznej.

- Ania jeszcze w dniu rozprawy, podczas której sąd ogłosił wasz rozwód gorzko się o panu wyrażała? Co pan chciałby jej powiedzieć w związku z tym, że wasze drogi właśnie się rozchodzą?
- Ani życzę wszystkiego najlepszego, przede wszystkim tego, aby jej relacje z mężczyznami były dla niej szczęśliwe i satysfakcjonujące.

- Pana była żona pochwaliła się na instagramie, że jest teraz „single lady". Czy pan również jest wolny? Jak zmieniło się w ciągu roku pana życie?
- Od rozstania z Ania byłem w jednym, trwającym pół roku związku, który dał mi dużo szczęścia i satysfakcji. W tym momencie jestem wolny i nie szukam klasycznego „związku", liczą się dla mnie kobiety, z którymi faktycznie wiele mnie łączy ale które nie próbują mnie ograniczać, przywłaszczać, które dbają i troszczą się o mnie.

Rozmawiała Ewa Wąsikowska-Tomczyńska.

Pikantne skrzydełka to idealne danie na obiad czy kolację.Wypróbuj nasz przepis!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki