Syn Cybulskiego był alkoholikiem: "Dwa razy go zaszyłem"

2016-04-15 12:49

Kilka tygodni temu wyszło na jaw, że syn Zbigniewa Cybulskiego nie żyje. Mężczyzna był alkoholikiem. Jego przyjaciel Andrzej Drobiński, szczerze opowiedział o trudnych relacjach z matką, kobietach i alkoholizmie Macieja Cybulskiego.

O śmierci Macieja Cybulskiego, media dowiedziały się długo po fakcie. Zapomniany syn znanego aktora umarł nagle w jednym z warszawskich szpitali w wieku 55 lat. Fakt.pl dotarł do wieloletniego przyjaciela Macieja Cybulskiego, który bez ogródek opowiedział o jego życiu. Panowie poznali się podczas jednej z imprez zakrapianych alkoholem. Wspólnie pili, pracowali i walczyli z nałogiem. – Dwa razy go zaszyłem, bo miałem znajomych lekarzy z czasów, gdy też nie radziłem sobie z problemami i sam musiałem kilkakrotnie wszyć sobie esperal - wyznaje Andrzej Drobiński.

– Za pierwszym razem po wszyciu Maciek wytrzymał kilka miesięcy bez wódki. Niestety, zaczęło mu się to babrać i musiał wydłubać esperal. Wtedy znowu zaczął pić codziennie. Za drugim razem zaszyłem go, gdy udało nam się trafić robotę z ministerstwa. To było 6-7 lat temu. Robiliśmy willę na Żoliborzu. Mieliśmy do zarobienia kolosalne pieniądze. Niestety, tuż przed zleceniem Maciek zniknął mi na tydzień. Tym razem zaszycie nic nie dało. Zarobiłem ponad dwadzieścia tysięcy. On wziął tylko zaliczkę - czytamy w  tabloidzie.

To Drobiński poznał Macieja z Agnieszką, która została jego żoną oraz była jedną z przyczyn konfliktu z matką, Elżbietą Chwalibóg. - Maciek był romantykiem, ale dziewczyny od niego uciekały. Gdy poznał Agnieszkę, kompletnie stracił głowę. Ja ich ze sobą poznałem. Zostałem swatem – powiedział przyjaciel Cybulskiego. – Agnieszka nie była dobrą kandydatką na żonę, ale Maciek się uparł i w tajemnicy przed matką się z nią ożenił. Pani Ela jej nienawidziła, bo Agnieszka była wulgarna. Była też alkoholiczką i miała zły wpływ na Maćka. Na jednej z imprez zdjęła szpilkę i zaczęła okładać Maćka po głowie. Przestała dopiero wówczas, gdy zalał się krwią... - opowiada Drobiński.

Przyjaciel syna Cybulskiego wyznał też, co było przyczyną pobicia tuż przed śmiercią. Okazuje się, że Cybulski po alkoholu często był agresywny. - Kilka miesięcy przed śmiercią został pobity. Przez głupią odzywkę. Maciek lubił zaczepiać, rzucać epitetami, ubliżał, nie liczył się ze słowami, a nie każdemu to odpowiadało - zwierzył się Drobiński. – Bez wódki Maciek nie wytrzymywał dłużej niż dwa-trzy dni. Nie leczył się, bo go to nie interesowało. Tuż przed śmiercią zmieniło się tylko to, że zamiast wódki pił browary - wspomina.

Zobacz: Zbigniew Cybulski - kariera, życie, tragedia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki