Nagranie, które pojawiło się w mediach społecznościowych, ma szokujący początek. Widzimy w nim Katarzynę Bosacką, a w tle słyszymy słowa:
Nazwałam głupimi te, które w środku 2025 roku wciąż próbują unieść i powiększyć biust wyłącznie za pomocą operacji plastycznej.
Taki cytat, przypisany popularnej dziennikarce, momentalnie wzbudził emocje wśród internautów.
„Cudowna formuła” zamiast skalpela?
W nagraniu Bosacka ma rzekomo zachwalać „naturalne metody” powiększania biustu. Padają obietnice:
Ta formuła pomogła już tysiącom kobiet unieść i powiększyć biust o kilka rozmiarów
– słyszymy w "reklamie".
Twórcy fałszywego materiału przekonują, że produkt „daje ten sam efekt wizualny, ale bez skalpela, bez bólu i bez hormonów”. Padają także szczegóły o rzekomym działaniu: „Pobudza produkcję kolagenu, wzmacnia wewnętrzne tkanki, poprawia mikrokrążenie”.
Autorzy fejka wkładają w usta Katarzyny Bosackiej ostrą krytykę chirurgii plastycznej. Padają stwierdzenia o bólu, narkozie, długiej rekonwalescencji, bliznach i ryzyku nowotworów. Wszystko to zestawione z „magicznie” działającym środkiem, którego nazwy nie podano, ale który - według nagrania - miałby być bezpieczny i skuteczny.
Reakcja Bosackiej: „Jestem w szoku”
Dziennikarka szybko zareagowała, publikując na swoim oficjalnym profilu fragment tej zmanipulowanej reklamy. Opisała go wprost:
Jestem w szoku, że można tak perfidnie wykorzystać czyjś wizerunek posługując się sztuczną inteligencją. Nie wierzcie we wszystko, co widzicie w sieci. To fake news”.
Jej wpis to jasne ostrzeżenie dla fanów, by nie dali się nabrać na tego typu manipulacje.
Manipulacja, która uderza w wizerunek
To typowy przykład oszustwa, w którym wizerunek oraz głos znanej osoby jest wykorzystywany bez jej zgody do promocji wątpliwych produktów. Tego typu działania nie tylko wprowadzają odbiorców w błąd, ale też mogą poważnie nadszarpnąć reputację ofiary takiego procederu.