Tak całują Kwaśniewskie: zdjęcia z wesela Oli Kwaśniewskiej

Pół Warszawy stawiło się w dniu ślubu prezydenckiej córki pod Katedrą Polową Wojska Polskiego na Starówce. Każdy chciał zobaczyć, jak będzie wyglądała panna młoda, w co się ubrała jej znana z wysmakowanego stylu mama Jolanta, jacy przesławni goście zasiądą w ławach świątyni...

>>> Ola Kwaśniewska zmieni męża - nie podoba jej się styl Kuby Badacha

W kościele podczas wzniosłej uroczystości było nieco sztywno - bo panna młoda miała tremę i się wzruszyła, bo tłok panował nieziemski, bo dźwięki płynące z kościelnego chóru zagłuszane były przez komentarze gapiów.

Za to zupełnie inaczej było na weselu. Tylko w "Super Expressie" zobaczycie niezwykłe zdjęcia z tej wystawnej uroczystości.

Państwo młodzi zaprosili swoich gości do niedawno otwartego hotelu Narvil w Serocku nad Zalewem Zegrzyńskim.

Ola tuż po przybyciu do hotelu szybko przebrała się w kreację w kolorze pastelowego różu, którą specjalnie dla niej zaprojektowała Sabrina Pilewicz.

Wraz z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi rozpoczęli świętowanie. Zaśpiewała Kayah (46 l.), a także państwo młodzi!

Doszło tylko do jednego małego zgrzytu, kiedy to wyraźnie rozweselony Ryszard Kalisz (56 l.) niczym przysłowiowy "wujek z wesela" dorwał się do mikrofonu i wypalił: - Moi drodzy, wznieśmy toast za to, i pamiętajcie wspaniały hotel, wspaniałe pokoje, aby już za trzy kwartały był Badach mały!

Na tym nie skończył i życzył jeszcze Oli córeczki.

Na szczęście nikt Kalisza nie słuchał, bo przyszła pora na ogromny tort. Młodzi, jak tradycja nakazuje, sami kroili go i częstowali gości. - Pierwsze cztery kawałki pójdą w stronę oto tych przemiłych państwa, którzy mieli to ogromne szczęście nas spłodzić, kochać oraz wychować. Jesteśmy im szalenie wdzięczni. Dodatkowo mamy to szczęście, że nie tylko kochamy was jak ojczyznę, czyli że trzeba, ale was szalenie lubimy, gdyż jesteście fajni - mówiła Ola.

Jolanta (58 l.) i Aleksander (59 l.) Kwaśniewscy oraz Tadeusz Badach (66 l.) z żoną - nie ukrywali wzruszenia. Wszystkim udzieliła się romantyczna atmosfera, nic więc dziwnego, że obdarzali się czułymi całuskami. Co chwila Ola wpijała się w usta poślubionego przed chwilą Jakuba, a Jolanta nie mniej namiętnie całowała swojego Aleksandra, choć ślub brali ponad trzy dekady temu...

Ale, jak wiadomo, prawdziwa miłość nie umiera nigdy...