- Ewa Błaszczyk pokazała swój dom w materiale „Dzień Dobry TVN” – pełen wspomnień i sztuki zamiast luksusu.
- Obok złoconej szafy stoją podrapane krzesła, a w każdym kącie czuć emocje i historię.
- Aktorka mówi wprost: „Śmieciarskie, ale moje” – i trudno o lepszy opis jej świata.
Dom Ewy Błaszczyk. Tak mieszka aktorka
Kiedy kamery „Dzień Dobry TVN” zajrzały do jej domu, widzowie zobaczyli wnętrza zupełnie inne niż te z profili celebrytów. Zamiast chłodnych przestrzeni i marmurów – ciepło, kolory i charakterny nieład. Na półkach książki, w kątach kwiaty, na ścianach plakaty i zdjęcia z planu.
Śmieciarskie, ale bliskie
– mówi Ewa Błaszczyk z uśmiechem. I trudno o trafniejsze określenie. Bo w tym domu wszystko ma sens: nawet porysowane krzesła i stare ramy od obrazów. Tu liczy się emocja, nie efekt. Każdy przedmiot ma swoją historię – a często i osobę, z którą jest związany. W salonie stoi obrazek od Agnieszki Osieckiej, w kuchni porcelanowy aniołek z lat 80., a w sypialni złocona szafa z duszą retro. Błaszczyk nie udaje perfekcji – w jej wnętrzach widać życie, nie stylizację.
Zobacz też: Ewa Błaszczyk pokazała chorą córkę. Ten widok chwyta za serce
Pamiątki zamiast luksusu
Choć od lat jest na scenie i przed kamerą, Ewa Błaszczyk potrzebuje miejsca, gdzie może po prostu być. Jej dom to azyl – dla myśli, wspomnień, planów i ciszy. Na pianinie, obok zdjęć córek i aktorskich trofeów stoją retro figurki z porcelany. Widać, że tu się żyje, a nie tylko bywa. W tym domu każda półka jest jak rozdział. Obok artystycznego chaosu czuć spokój. Drewniany stół pamięta setki rozmów, a światło wpadające przez okno odbija się w złotych ramach i porcelanie.
Zobacz też: Życie Ewy Błaszczyk rozsypało się w jednej chwili. Od 25 lat czeka na cud. "Już było naprawdę na krawędzi"
70 lat i tysiąc wspomnień
Podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN” Ewa Błaszczyk świętowała swoje 70. urodziny. Program zakończył się niespodzianką – Mieczysław Hryniewicz, jej serialowy partner ze „Zmienników”, przyniósł miniaturową wersję taksówki z planu i bukiet kwiatów. Zaskoczona aktorka na chwilę zamilkła, po czym się uśmiechnęła. To był ten sam uśmiech, który widać w jej domu – ciepły, prawdziwy, z nutą wzruszenia.
Mieszkanie Ewy Błaszczyk to nie rezydencja gwiazdy, ale miejsce, które pachnie książkami i wspomnieniami. Luksusu brak, ale jest klimat, jakiego nie da się kupić.