Tomasz Lubert jakiego nie znacie. Twórca największych hitów Dody tworzy teraz opery i piosenki dla dzieci! Co u niego słychać?

2024-04-13 11:54

Tomasz Lubert (51 l.) to wszechstronny artysta, którego kariera obfituje w liczne w sukcesy. Jest założycielem zespołów: Virgin, Volver i Video, dla których skomponował wiele przebojów, które zyskały popularność w Polsce i zagranicą. Jego twórczość została doceniona wieloma nagrodami, w tym MTV Europe Music Award oraz Złote Dzioby. Współpracował także z wieloma znanymi artystami, takimi jak: Krzysztof Krawczyk, Doda, czy Ewa Farna, tworząc utwory, które stały się nieodłączną częścią polskiej sceny muzycznej.

Tomku, odnoszę wrażenie, że nie potrafisz żyć bez muzyki. Nieustannie coś tworzysz, a znani i lubiani artyści zabiegają o to, żeby z tobą współpracować. Nad czym teraz pracujesz?

Moje obecne projekty są różnorodne, ale wszystkie łączy muzyka. Prowadzę edukacyjny kanał na YouTube z Asią Krupą i jej dwujęzyczną córką, gdzie uczymy angielskiego w sposób przystępny dla dzieci. Uczymy również Polonię amerykańską języka polskiego. Kanał cieszy się popularnością i mam nadzieję, że tak pozostanie. Stworzyłem również operę dla dzieci i młodzieży, z klasyczną muzyką i interesującym librettem, którą planujemy wystawić w Teatrze Wielkim w Łodzi. Obecnie jesteśmy na etapie logistyki i pozyskiwania sponsorów. Ponadto, skomponowałem muzykę do filmu “Podróż Alberta”, który miał premierę 29 marca, a także pracuję nad różnymi projektami muzycznymi, od disco po rock.

Mocno angażujesz się w muzykę dedykowaną dzieciom. Czy tworzenie muzyki dla najmłodszych różni się od doświadczeń z muzyką dla starszej widowni?

Dzieci są szczere i nie tolerują fałszu. W muzyce dziecięcej liczy się serce i uczucia, a nie schematy, które są typowe dla muzyki popowej czy rockowej. Ostatnio, na przykład, był trend na Barbie, ale ogólnie w muzyce dla dzieci trzeba działać z totalną szczerością. Muzyka dziecięca pozostaje nieskażona przez schematy, które wpajane są nam od lat.

Zaczynałeś od muzyki rockowej, czy muzyka klasyczna była tym, co zawsze chciałeś tworzyć? Czy to jest muzyka, do której zawsze dążyłeś?

Moją zaletą jest umiejętność tworzenia w różnych gatunkach muzycznych. Muzyka rockowa i popowa opiera się na prostych schematach, podczas gdy muzyka klasyczna wymaga głębokiej wiedzy i doświadczenia. Z czasem nauczyłem się tworzyć muzykę klasyczną, która wymaga wiedzy i osłuchania. Nadal tworzę muzykę rockową i popową, ale teraz również komponuję utwory klasyczne.

Eksplorujesz wiele gatunków muzycznych i potrafisz napisać wszystko wg potrzeb danego wokalisty. Czy czujesz się czasem artystą rzemieślnikiem, który tworzy muzykę według zamówień?

Uważam się za rzemieślnika, ale muzyka klasyczna i dziecięca wymaga pewnego rodzaju natchnienia. W przypadku muzyki użytkowej, jak na przykład reklamowej, jest to typowe rzemiosło. Natomiast w muzyce dziecięcej i klasycznej, potrzebne jest coś więcej niż tylko technika – potrzebne jest natchnienie, które nie jest czymś, czego można się nauczyć. To “coś” dane z góry, ten pierwiastek boży, jest niezbędny do tworzenia w tych gatunkach.

Tomasz Lubert - działalność charytatywna

Zostając przy temacie wrażliwości, ale odchodząc od muzyki, wiem, że prowadzisz fundację i od wielu lat angażujesz się w działalność charytatywną. Czy możesz opowiedzieć więcej o swojej fundacji i działalności dobroczynnej?

Nasza fundacja “Luberty Pomagają”, którą prowadzę razem z moją żoną Ewą, działa od 9 lat, a moje zaangażowanie w działalność charytatywną trwa już 18-19 lat. Współpracujemy z Fundacją Spełnionych Marzeń i działamy głównie na oddziałach onkologicznych w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Organizujemy koncerty, spotkania ze sportowcami, aktorami, co ma ogromne znaczenie terapeutyczne dla naszych podopiecznych. Lekarze potwierdzają, że takie półgodzinne spotkania mogą pomóc bardziej niż najlepsze leki. Uważam, że każdy ma w sobie wrażliwość, aby pomagać innym, i nie jest to nic nadzwyczajnego. Pomaganie, gdy ktoś doświadcza krzywdy, jest naturalne. Fundacja pozwala na systematyczne działanie w tym zakresie. Przez lata zorganizowałem ponad 250 koncertów na oddziałach szpitalnych, co sprawia, że nasz szpitalny korytarz gościł więcej artystów niż niejeden festiwal w Polsce.

Twoje zaangażowanie i wkład w tę ważną pracę są nieocenione i zasługują na uznanie. A teraz, aby nieco rozluźnić atmosferę – wiem, że żaden ojciec nie powie, które ze swoich muzycznych dzieci kocha bardziej, ale które z Twoich utworów, pomijając ostatnie trzy lata, uważasz za najlepsze?

To proste, moim pierwszym przebojem była “Dżaga” zespołu Virgin. Utwór ten, mimo swojej prostoty i zabawnego tekstu, spowodował, że stał się on bardzo rozpoznawalny, i do dziś jest popularnym wyborem na karaoke w Polsce. Ludzie, kiedy się dobrze bawią, chcą śpiewać właśnie takie piosenki.

Ostatnio nieco ograniczyłeś swoje występy na scenie. Pojawiasz się na estradzie bardziej okazjonalnie. Czy wolisz pracę w studiu jako kompozytor, czy może scena wciąż Cię pociąga?

Ostatnio miałem okazję po 13 latach wystąpić na Juwenaliach dla 30 tysięcy osób, gdzie śpiewaliśmy “Weź Nie Pier*ol” z repertuaru Video. To było niesamowite doświadczenie. Jednak następnego dnia wróciłem do pracy nad muzyką reklamową i muszę przyznać, że dało mi to większą satysfakcję. Praca nad muzyką do reklam jest bardzo wymagająca, a komfort pracy i wynagrodzenie są nieporównywalnie lepsze, więc wybieram studio.

Lubert wspomina słynną "Dżagę"!

Może wrócimy jeszcze na chwilę do “Dżagi”. Czy możesz podzielić się tym, co zainspirowało Cię do napisania tego utworu? Pamiętasz, gdzie byłeś i co robiłeś wtedy?

Każdy utwór tworzy się inaczej, co jest ekscytujące. Potrafię grać na gitarze i na fortepianie, które są prostymi instrumentami. Jeśli ktoś zna kilka akordów, może tworzyć muzykę bez potrzeby izolacji czy ciszy. “Dżaga” i inne piosenki powstały w ten sposób – grałem na gitarze i nagrywałem demo. Nie ma w tym większej filozofii. To trochę jak z tańcem – albo się ma do tego talent, albo nie.

A co Cię w młodości przyciągnęło do muzyki? Może jakaś osoba, wykonawca, czy ktoś z rodziny? Uczęszczałem do szkoły muzycznej z Tomkiem Łosowskim, synem Sławomira Łosowskiego z Kombi. W tamtych czasach Kombi było bardzo sławne, podobnie jak Lady Pank. Miałem okazję być w studiu nagraniowym i poznać Grzegorza Skawińskiego. To wszystko było dla mnie wielką inspiracją. Obecnie moimi idolami są wielcy kompozytorzy jak Bach, Mozart i Beethoven.

Lubert radiowcem!

Pracujesz w radiu Bemowo FM. Jakie to uczucie pracować z muzyką od strony technicznej?

Radio Bemowo to małe radio z oddanymi fanami. W mojej audycji promuję młodych artystów. Otrzymuję od nich piosenki, które puszczam i recenzuję. Traktuję to, jako misję pomocy młodym artystom. Audycja jest raz w tygodniu, staram się zmieścić 10 piosenek. Artyści są zadowoleni, ja również.

A zatem, w kontekście młodych artystów, czy miałbyś jakąś radę dla siebie w młodości, gdy zaczynałeś przygodę z muzyką, lub dla młodych artystów, którzy dopiero zaczynają swoją karierę? Co mogą zrobić, aby zaistnieć w mainstreamie lub po prostu stać się lepszymi muzykami?

Sprawa jest prosta. Kiedyś trzeba było przeprowadzić się do dużego miasta, jak Warszawa, gdzie były wszystkie wytwórnie. Trzeba było też znać odpowiednich ludzi lub chodzić na imprezy, aby ich poznać. Teraz wszystko dzieje się przez telefon. Internet jest dostępny dla wszystkich. Jeśli masz talent i determinację, osiągniesz sukces. Obecnie nawet piosenki nagrywa się na iPhone’ach, podczas gdy kiedyś trzeba było wynajmować drogie studia. To jest ta różnica.

Czyli wytrwałość, internet i talent to klucz. To bardzo sensowna rada. Założyłeś kilka popularnych zespołów, jak Wideo, Volvo i Virgin, Dlaczego nie poprzestałeś na jednym, skoro to ten pierwszy Virgin przyniósł Ci popularność i pewnie spore pieniądze? Czy to wynikało z potrzeby rozwoju i poszerzania horyzontów?

To wynika z tego, że lubię robić wiele rzeczy naraz. Bycie w zespole bywa ograniczające. Jeśli jesteś częścią zespołu, ludzie oczekują od ciebie określonego rodzaju muzyki. Jeśli masz wiele pasji, musisz wybierać, bo zaangażowanie w zespół wymaga pełnego oddania. Ja po prostu lubię robić wiele rzeczy i traktuję zespół, jako jedną z wielu aktywności, a nie, jako główny priorytet.

Rozmawiała Anastasiia Zinkiuk

Ewa i Tomasz Lubertowie: Nigdy nie mieliśmy kryzysu

Doda, Edyta Górniak czy Agnieszka Chylińska? Rozpoznaj po wersie piosenki!

Pytanie 1 z 10
"To nie ja skradłam niebo"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki