Uczestnicy "Dance, dance, dance" wstrząśnięci komentarzami ANNY MUCHY. Co dalej? I VLOG

2020-03-12 13:20

Producenci show "Dance, dance, dance" pewnie zacierają ręce, bo zatrudniając Annę Muchę (39 l.) jako jurorkę, zapewnili rozgłos swojemu programowi. Nie trzeba było długo czekać. Kasia Stankiewicz (42 l.) niemal została przez aktorkę doprowadzona do łez. Czy aktorka przesadziła w swoich komentarzach, a może to uczestnicy są przewrażliwieni na swoim punkcie? O tym we vlogu Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej.

Anna Mucha

i

Autor: wbf
Zobacz, jak ANNA MUCHA doprowadza uczestników „DANCE, DANCE, DANCE” do łez!

Ruszyła druga edycja show "Dance, dance, dance" i już, oprócz emocji związanych z efektownymi występami i rywalizacją pojawiły się te, które są reakcją na oceny jurorów. Producenci show dobrze wiedzieli, że zatrudnienie Anny Muchy (39 l.) zwiastować będzie rozgłos. Aktorka znana jest z tego, że nie owija w bawełnę i nie będzie nikomu bez powodu słodzić. Jej komentarze czasem mogą zaboleć. Ale prawda jest taka, że nie ma w nich niczego niestosownego - ot, mówi o swoich odczuciach po występach tanecznych gwiazd.

Czy porównanie tańca Kasi Stankiewicz do swojego śpiewu jest tak porażającą krytyką, że jest ona trudna do zniesienia. Albo domaganie się "mięsa" czyli prawdziwych emocji od Aleksandra Sikory (29 l.). To zabawne jak mężczyzna po ocenie, która jest bardziej wskazówką niż krytyką mówi, że jest mu... smutno.

Co dalej będzie się działo w programie? Znając Annę Muchę takie sytuacje jeszcze wyostrzą jej język. Lepiej więc, żeby uczestnicy "Dance, dance, dance" nabrali do niego trochę dystansu. I nawiązując znów do słów Muchy: "Robicie w rozrywce. Za to wam płacą, z tego was rozliczają".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki