Urbańska bez pracy wpadłaby w depresję

2009-09-02 18:08

Natasza Urbańska (32 l.), która po urodzeniu córeczki Kalinki ekspresowo rzuciła się w wir zawodowych obowiązków, stwierdziła, że nie potrafi żyć bez pracy. Artystka zdaje sobie sprawę, że całymi dniami nie ma jej przy córeczce, ale jak sama mówi wciąż tęskni za małą i stara się być dobrą matką.

Natasza wyznała "Rewii", że czuje się winna, gdy codziennie zostawia Kalinkę pod opieką niani: - Tak bardzo za nią tęsknię - mówiła ze łzami w oczach podczas konferencji prasowej "Tańca z gwiazdami".

Urbańska obecnie zajmuje się wyczerpującymi treningami do X edycji "TzG" i każdego dnia wraca do domu wieczorami. Wtedy piosenkarka poświęca się całkowicie dziecku. Jak sama mówi, nie ma tego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ cieszy się wówczas każdą, nawet najmniejszą chwilą spędzoną z córką. Z pracy jednak nie zamierza zrezygnować.

- Teraz już wiem, że miałabym depresję, gdybym nie mogła wrócić do pracy - mówi. - Lepiej dla kobiety i dziecka, aby mama była spełniona zawodowo - dodaje Natasza.

Nie ulega wątpliwości, że praca i rozwój kariery w życiu są z pewnością bardzo ważne. Natasza jednak nie może narzekać na brak środków do życia i mogłaby zrobić sobie przerwę w pracy i spędzić więcej czasu z Kalinką. Jej mąż Janusz Józefowicz (50 l.), który jest dyrektorem Studia Buffo w końcu całkiem nieźle zarabia... 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki