Warsaw Shore 5 odc. 9 był... EPICKI. Uczestnicy podzielili się na dwie grupy. Dziewczyny urządziły babski wieczór. Było wino i zabiegi kosmetyczne. Z kolei panowie mieli postanowili spędzić czas w klubie. To nie było typowe wyjście. Męska część Warsaw Shore 5 postanowiła sprawdzić podryw "z kalsą". Eleganckie koszule, spodnie... - byli nie do poznania.
Jak zakończył się podryw "z klasą"? Panowie nie mogli odgonić się od dziewczyn. Elegancki strój przyczynił się do sukcesu jednego z bliźniaków, który w klubie 'zaliczył bzykanie'. Było to pierwsze 'bzykanie' Piotrka w programie. Ptyś z kolei został zaatakowany przez fankę w toalecie, Wojtek "romantyk" zabrał wybrankę do domu, a Stifler udoskonalał swój podryw. W domu zaś dziewczyny opowiadały sobie straszne historie - były przekonane, że w domu WS straszy.
ZOBACZ: Eliza z Warsaw Shore SZCZERZE: Zaszłam w ciążę, by dostać 500 zł? To bzdura
Gang blondynów i Magda na drugi dzień alkoholowych wrażeń musieli iść do pracy. Jak wyglądała praca na kacu? Zdjęcie umieszczone na Facebooku Warsaw Shore mówi samo za siebie: