Warto żyć przyzwoicie

2009-12-26 11:11

Tadeusz Chudecki (51 l.) gra Henia w "M jak miłość" i księdza Walentego w "Siostrach". Obu bohaterów łączy życzliwe podejście do świata. Z aktorem rozważamy, czy dawane dobro powraca, czy jest trudniejsze od zła i co to znaczy być dobrym człowiekiem

- Pański Henio pozwalał ubogim nie płacić za zakupy. Oskarżono go o kradzież. Dobroć obróciła się przeciw niemu...

- Henio ma dobre serce i wrażliwość gołębia. Ale to człowiek naiwny i infantylny. Nawet nie zauważył, że cel nie uświęca środków. Ja nie polecam naprawiania świata w ten sposób (śmiech). Niemniej warto czasem widzieć więcej niż tylko koniec własnego nosa, okazać wrażliwość.

- O drugim pańskim bohaterze, księdzu Walentym z serialu "Siostry", mówi pan, że chciałby spotkać takiego duchownego...

- To prawda. Jestem wierzący, sprawy kościelne są mi bardzo bliskie. Mam wielu wspaniałych znajomych księży, ale znam też wielu, którzy nie przygotowują się do kazań, nie ofiarowują swojej pracy Bogu.

Moim prywatnym ideałem jest ojciec Leon Knabit z Tyńca. Jest fenomenalnym księdzem. Ludzie ufają mu, bo traktuje ich życzliwie, ze zrozumieniem, nie ocenia pochopnie, pochyla się nad ich problemami, słucha. To jest właśnie miłość bliźniego.

- Czy dobro, które dajemy ludziom, powraca do nas?

- Tak. Z nawiązką. Warto żyć przyzwoicie. Umieć, gdy dotykają nas wielkie kłopoty, nie odgrywać swej złości, goryczy na innych, zachowywać się godnie. Cierpienie to lekcja, sprawia, że otwieramy się na drugiego człowieka, umiemy zrozumieć jego smutek i radość.

- Po śmierci żony odczuł pan ludzką dobroć?

- Tak, przyszła do mnie z potężną siłą. Czuję też wsparcie płynące od Luizy. Nigdy w życiu nie miałem tak dużej liczby propozycji zawodowych, jak w tej chwili. Postrzegam to jako jej opiekę. Zawsze powtarzam sobie słowa księdza Twardowskiego: "Gdy Pan Bóg zamyka drzwi, otwiera okno".

- Mówią, że dobro jest trudniejsze od zła...

- Absolutnie. Na tym polega siła szatana, że zniewala ludzi łatwością. Bardzo często przypominam mojemu synowi, że być dobrym jest trudniej, niż być złym. Ale cierpienie, dramaty, które człowieka spotykają, są hartowaniem w nim człowieczeństwa, umiejętności wyboru tego, co wartościowe, opowiedzenia się po stronie dobroci, odrzucenia zła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki