Witold Paszt cztery lata temu przeżył potworną tragedię. Ta miłość była niesamowita

2022-02-19 12:47

Witold Paszt nie żyje. Legendarny muzyk i uwielbiany przez widzów trener w "The Voice Senior" zmarł 18 lutego po walce z ciężką chorobą. Cztery lata temu Witold Paszt przeżył potworną osobistą tragedię. Teraz - dzień po rocznicy śmierci ukochanej małżonki - sam odszedł na zawsze. Miłość, którą łączyła muzyka zespołu Vox i jego małżonkę, była wprost niesamowita.

Witold Paszt

i

Autor: AKPA

Witold Paszt nie żyje

Ta wiadomość wstrząsnęła całą Polską. Witold Paszt zmarł wieku 68 lat, ku rozpaczy rzeszy jego fanów. Jeszcze niedawno brylował w programie "The Voice Senior", choć wszytskich zaniepokoiła jego absencja w finale ostatniej edycji. W sieci huczało od plotek na temat stanu zdrowia Witolda Paszta. Niestety, 18 lutego - jak grom z jasnego nieba - spadła wiadomość o śmierci artysty, który cztery lata temu przeżył wielką tragedię. 

Witold Paszt żona

W świecie show-biznesu raczej rzadko zdarzają się tak trwałe związki, jak ten, który łączył Witolda Paszta i jego żonę. Para poznała się jeszcze w szkole średniej. I to na samym początku! Byli ze sobą ponad 50 lat! - Byliśmy bardzo udanym małżeństwem. Z ręką na sercu przysięgam, że pokłóciliśmy się dwa razy w życiu. I to nie mocno! Praktycznie nie podnosiliśmy na siebie głosu. Jak były jakieś konflikty to szybko znikały. Wystarczyła spokojna rozmowa - wspominał muzyk na łamach "Faktu". - Każdemu życzyłbym, by przeżył z drugą osobą 50 lat w takiej ogromnej atmosferze szacunku i miłości - podkreśl Witold Paszt. 

Córki żegnają Witolda Paszta

Ukochana żona Witolda Paszta zmarła niemal równo cztery lata temu. Wspomniały o tym córki jurora "The Voice Senior" we wzruszającym pożegnaniu ojca na Facebooku. "Wczoraj późnym wieczorem, dzień po rocznicy śmierci swojej Ukochanej Żony, odszedł nasz Tata, Witold Paszt. Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, Artysta w pełnym znaczeniu tego słowa. Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył. Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego. Jesteśmy zrozpaczeni. Nasze serca są złamane. Dziękujemy za wspaniałą opiekę Wojewódzkiemu Szpitalowi im. Jana Pawła II w Zamościu, Naszym Przyjaciołom i Fanom Taty za wsparcie i ciepłe słowa płynące do Niego w ostatnich dniach. Szczegóły dotyczące pożegnania Taty zostaną podane w późniejszym terminie"- czytamy w osobistym wpisie. 

Nie żyje Witold Paszt

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki