Ostatnio spotkaliśmy Michalczewskiego, gdy relaksował się w jednym z ogródków restauracyjnych w Sopocie. Bokser spotkał się wtedy właśnie z przyjaciółmi, niestety jego odpoczynek zakłócali turyści. Kiedy tylko rozpoznawali w nim znanego "Tygrysa", od razu prosili o wspólną fotkę. Sportowiec, niczym niedźwiedź na zakopiańskich Krupówkach, dzielnie spełniał ich prośby. A to przybijał z turystami "piątki", a to rzucał śmieszne anegdotki. Gołym okiem było widać, że takie zainteresowanie przechodniów sprawia mu nawet radość.
Zobacz: Dariusz Michalczewski stanie przed sądem!
Czytaj też: Biedrzyńska topless na wakacjach. Wygląda na swój wiek?
Przeczytaj też: Monika Olejnik w bikini. Ta fala chciała zdjąć jej majtki!