Szok! Zamachowski pije i... NIE jedzie! (ZDJĘCIA)

2010-02-05 4:00

A jednak są w artystycznym świecie ludzie poważni i odpowiedzialni, którym nie w głowie popisy na podwójnym gazie. Takim właśnie człowiekiem, statecznym i rozsądnym, jest Zbigniew Zamachowski (49 l.). Wie, że gdy wypije się nawet odrobinę alkoholu, to nie wsiada się za kółko, choćby nie wiem co.

Zamachowski, jak każdy facet, lubi co jakiś czas coś sobie chlapnąć. Tym bardziej gdy spędza miło wieczór ze znajomymi.

Przeczytaj koniecznie: Zamachowski lubi majsterkować

Aktor pojawił się na premierze filmu "Randka w ciemno" w Złotych Tarasach w Warszawie. Po projekcji stwierdził jednak, że szkoda kończyć tak miło rozpoczęty wieczór i ze swoim znajomym poszedł do pobliskiej restauracji.

Panowie, jak to prawdziwi mężczyźni, zamówili po kieliszku. Jednak Zamachowski wie, że gdy wpije się choćby łyczek alkoholu, nie można prowadzić. Dlatego nawet przez głowę mu nie przeszło, żeby samemu wsiadać za kółko auta, którym przyjechał. Zadzwonił więc po tzw. night drivera, czyli kierowcę do wynajęcia. Po półgodzinie pan zjawił się parkingu, wsiadł do samochodu Zbigniewa i odwiózł aktora pod same drzwi domu.

Zamachowski powinien być przykładem dla tych wszystkich gwiazd, które o istnieniu night driverów jeszcze nie wiedzą. Szczególnie dla Borysa Szyca (32 l.), Kasi Figury (48 l.) i Tomasza Stockingera (55 l.), którzy zapomnieli, że po kieliszku nie wsiada się za kierownicę... A przecież jeśli musieli wtedy jechać, wystarczyło wynająć kierowcę... Jak Zamachowski. Prawdziwy wzór.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki