Wczoraj pisaliśmy o tym, że udało nam się odnaleźć sobowtórkę gwiazdy kina, Monikę Rudnik ze Słupska. Dziewczyna jest tak podobna do Ani Przybylskiej, że aż się prosi, by mogła zagrać w filmie o życiu gwiazdy. Dziewczyna wygląda niemal identycznie - ma ten sam kolor oczu, włosów, a nawet identyczny uśmiech i budowę ciała. Więc skoro tyle mówiło się o filmie biograficznym, nie sposób ją pominąć podczas planowania obsady.
Mimo iż Monika nie jest aktorką, jej chłopak Paweł zapewnia, że wierzy w to, że jego ukochana na planie zdjęciowym dałaby sobie świetnie radę, mimo że jest bardzo skromną i cichą dziewczyną.
Zobacz też: Znaleźliśmy "siostrę bliźniaczkę" Anny Przybylskiej! Monika Rudnik wyznaje: Mówią na mnie Przybylska
Reżyser Patryk Vega również widzi w niej potencjał. Jednak zaznacza, że podobizna to za mało. - To jest kwestia tego, czy dziewczyna ma talent aktorski, bo umiejętności są ważniejsze niż wygląd - mówi "Super Expressowi" reżyser, ale dałby jej szansę. - Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby, żeby Anię zagrała osoba nieznana niż np. jej koleżanka aktorka. Skoro jest podobna do Ani, to trzeba by zrobić z nią próby i zobaczyć, czy jest drewniana, czy da się z niej coś wyciągnąć. Ja bym stawiał na kogoś nieznanego, ale powinien mieć jakieś umiejętności - dodaje.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
