Żona Olbrychskiego OSTRO o Rosati: Jest podła, prymitywna i kłamie

2018-12-21 15:00

Tak ostrej krytyki Weronika Rosati (34 l.) na pewno się nie spodziewała. Po kilku wywiadach, w których oczerniała ojca swojej córki, ortopedę Roberta Śmigielskiego (52 l.), oberwało się jej od gwiazd, które do tej pory były jej przyjaciółmi. Najpierw skrytykowała ją Magda Gessler (65 l.), a teraz wyjątkowo ostrych słów (!) nie szczędzi jej żona Daniela Olbrychskiego (73 l.). Krystyna Demska (64 l.) w otwartym liście do Rosati wprost nazywa ją kłamczuchą. Żonę aktora poparli Borys Szyc (40 l.) i Magda Cielecka (46 l.).

Żona Olbrychskiego wściekła na Rosati..

i

Autor: Wojtalewicz Jarosław/AKPA, TRICOLORS/EAST NEWS

Weronika Rosati od kilku tygodni nie ustaje w krytykowaniu swojego byłego partnera Roberta Śmigielskiego. Zaczęło się od głośnego wywiadu w programie „Gala Studio” Natalii Hołowni, w którym aktorka żaliła się, że jest samotną matką. Otrzymała wtedy wiele wsparcia od kobiet z całej Polski. W następnych rozmowach z mediami coraz bardziej starała się jednak pogrążyć byłego ukochanego.

– To moja największa porażka życiowa, że podjęłam złą decyzję, wchodząc w ten związek – powiedziała ostatnio w magazynie „Gala”. Dodała, że ciąża była dla niej traumą i zaczęła się bronić w pokrętny sposób. – Gdybym to ja miała ośmioro dzieci z czterema partnerami, w tym czworo nieślubnych, poczętych w trakcie małżeństwa w ukryciu, i byłabym nadal nierozwiedziona, raczej zostałabym odrzucona, wyklęta przez społeczeństwo – wypaliła Rosati.

Przyjaciele Śmigielskiego, którzy w ostatnich miesiącach byli też serdeczni dla Rosati, nie wytrzymali. Najpierw Weronice oberwało się od Magdy Gessler. Restauratorka skrytykowała jej prezent dla małej Elizabeth. Aktorka odparowała, że jej wrogość podyktowana jest przyjaźnią z jej byłym. Ale w porównaniu z tym, co napisała do Weroniki żona Daniela Olbrychskiego, internetowe komentarze restauratorki były zaledwie delikatnymi zaczepkami. Krystyna Demska zamieściła na swoim Facebooku list do Weroniki. Okazuje się, że panie doskonale się znają.

„Pamiętam , jak dzień po urodzeniu dziecka rozmawialiśmy przez WhatsAppa, Ty, Robert i kruszynka Elizabeth w Los Angeles, Daniel i ja w Podkowie Leśnej, jak z zachwytem oglądałam malutką Eli i cieszyłam się waszą radością. Wszystko pamiętam. Także nasze rozmowy u nas na tarasie w Drohiczynie, kiedy dumnie nosiłaś piękny, duży, okrągły brzuszek i opowiadałaś mi swoją pierwszą rozmowę telefoniczną z Robertem i twoje wrażenie: „Takiego mężczyznę chciałabym mieć obok siebie”. Tak powiedziałaś” – pisze Demska, przypominając także, że Weronika i Robert byli nierozłączni i trzymali się za ręce nawet jedząc kolację.

„Wtedy uważałaś, że to idealny kandydat na tatę, że to właściwie tata doskonały. Promieniałaś szczęściem. Kwitłaś. (…) Teraz czytam, że twoja ciąża była traumą” – dziwi się kobieta i zarzuca, że Weronika kłamie w wywiadach. „Ludzie prymitywni nazywają takie zachowanie publicznym praniem brudów, inni, też prymitywni, brudy publicznie piorą. (...) Dlaczego, na Boga, sama z uporem wartym lepszej sprawy, bardzo chcesz być kimś podłym, prymitywnym i manipulującym faktami, kimś świadomie mówiącym nieprawdę” – pisze Demska i zdradza, że według jej wiedzy lekarz nie uchyla się od obowiązków związanych z córką i zapewnia Rosati bezpieczeństwo finansowe. Na koniec nazywa Rosati kłamczuchą.
List Demskiej polubiły, a tym samym poparły ten krytyczny dla Weroniki głos, wielkie gwiazdy – m.in. Borys Szyc i Magdalena Cielecka.

Komuś powinno być wstyd...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki