Żona Polańskiego atakuje przyznających Oscary: Ciekawy przypadek amnezji

2018-07-09 12:55

Emmanuelle Seigner (52 l.) została zaproszona do Amerykańskiej Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, czyli stowarzyszenia, które przyznaje Oscary. Żona Romana Polańskiego (85 l.) nie przyjęła jednak możliwości współpracy. W otwartym liście opublikowanym przez "Journal du dimanche", w bardzo ostrym tonie skrytykowała Akademię, która wykluczyła ze swoich szeregów jej męża po tym jak ta zmieniła "standardy etyczne" po wybuchu serii skandali seksualnych w branży filmowej.

Roman Polanski, Emmanuelle Seigner

i

Autor: EAST NEWS Roman Polanski, Emmanuelle Seigner

Roman Polański w maju znalazł znalazł się razem z amerykańskim komikiem Billem Cosbym, wśród osób, które straciły miejsce w Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Teraz głos w tej sprawie zabrała jego żona Emmanuelle Seigner, która odrzuciła zaproszenie od stowarzyszenia przyznającego Oscary.  - Jest jedna kobieta, której na pewno nie będziecie mieć" – napisała aktorka w ramach protestu

- Któż mógłby wątpić, że nie jestem zainteresowana równością praw kobiet i mężczyzn? Czy jednak będąc feministką, mam teraz udać, że nie wiem, jak Akademia potraktowała mego męża kilka tygodni temu, aby być w zgodzie z okresową modą? I to ta sama Akademia, która uhonorowała go w 2003 r. nagrodą za najlepszą reżyserię za "Pianistę". Ciekawy przypadek amnezji" – czytamy dalszy fragment oświadczenia Emmanuelle Seigner.

Aktorka dodała, że kocha swojego męża, z którym jest od 29 lat.  Stwierdziła także, że Roman Polański traktowany jest obecnie jak "jakiś parias". - Niewidzialni dla świata członkowie Akademii zakładają najwyraźniej, że byłabym zdolna wspiąć się na jego plecach, aby "dotrzeć na szczyty sławy". Cóż za nieznośna hipokryzja - napisała pod koniec listu Emmanuelle Seigner.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki