Życie zmarłej Kotulanki: Od nieszczęśliwej miłości do piekła samotności

2018-02-27 6:00

Miłość może uskrzydlać, ale może również zniszczyć życie. Szczególnie miłość niespełniona. Niestety, na własnej skórze przekonała się o tym Agnieszka Kotulanka (+61 l.). Być może, gdyby udało się jej stworzyć związek z Pawłem Wawrzeckim (68 l.), nigdy nie wpadłaby w szpony nałogu, nigdy nie przeżywałaby piekła samotności.

W 1997 r. Kotulanka dostała pracę w serialu "Klan". Grała tam jedną z głównych ról - Krystynę Lubicz. Kilka lat wcześniej wróciła z dziećmi Katarzyną i Michałem z Kanady. Emigracja dała jej w kość. Najpierw rozpadło się jej małżeństwo z Jackiem Sas-Uchrynowskim (61 l.). Starała się sama utrzymywać dzieci, jednak bez stałej pracy ledwo wiązała koniec z końcem. Kiedy dostała pracę w tasiemcu TVP i ustabilizowała swoje życie finansowe, chciała dać sobie jeszcze jedną szansę w miłości.

- W oko wpadł jej Wawrzecki, z którym grywała w teatrze. Paweł dobiegał wtedy pięćdziesiątki i podobał się wielu kobietom. Agnieszka również nie była mu obojętna - wspomina znajomy z Teatru Kwadrat.

Ale ta miłość od początku miała "pod górkę". Paweł był żonaty z aktorką Barbarą Winiarską (+50 l.), z którą ma niepełnosprawną córkę Annę. Choć również szalał za Agnieszką, nigdy nie zdecydował się porzucić żony. Dopiero po jej śmierci Kotulanka i Wawrzecki zaczęli oficjalnie pojawiać się razem. - To był dziwny związek. Przez ponad dwa lata spotykali się, pokazywali publicznie, jednak z każdym miesiącem się od siebie oddalali. Ona miała mu za złe, że nie poświęca jej dużo czasu, on musiał się zająć chorą córką. W końcu się rozstali - opowiada nasz rozmówca.

Był rok 2005. Agnieszka miała ciągle nadzieję, że jeszcze się zejdą. Paweł jednak coraz częściej gościł za oceanem, gdzie poznał bizneswoman Izabelę Roman. Cztery lata później została jego żoną. To dobiło Kotulankę.

- Po rozstaniu była bardzo słaba psychicznie i zaczęła częściej zaglądać do kieliszka. Na planie była zgrana ekipa, każdy ją wspierał, ale ona nie chciała z nikim o tym rozmawiać. Zaczęła odcinać się od znajomych, coraz częściej przychodziła do pracy po alkoholu... - mówi nam osoba z produkcji "Klanu".

W 2014 r. przestała stawiać się w pracy i nie odbierała telefonów z produkcji serialu, jej szefowie byli zmuszeni podziękować jej za współpracę. Postać Krystyny Lubicz została uśmiercona. A pani Agnieszka mimo kilku prób odwykowych do końca nie poradziła sobie z problemem. Zmarła we wtorek 20 lutego, dziś spocznie w rodzinnym grobie w podwarszawskim Legionowie.

Zobacz także: Tak będzie wyglądać grób Agnieszki Kotulanki [ZDJĘCIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki