Agata Młynarska wraz z mężem wypoczywała w słonecznej Hiszpanii. Para jednak musiała wrócić do Polski. Nie spodziewali się jednak tego co zastaną na lotnisku Chopina w Warszawie. Prezenterka postanowiła zrobić zdjęcie i opisać całą sytuację na Instagramie. Odzew internautów było ogromny.
Młynarska oburzona sytuacją na lotnisku
Tłumy pasażerów, osoby bez maseczek - taki właśnie widok uwieczniła na swoim zdjęciu prezenterka. Od razu wrzuciła to na swój profil na Instagrama, a we wpisie podzieliła się swoim wrażeniami.
"Rzeczywistość rodem z Mrożka! Pod głośnikiem, z którego płyną zalecenia o dystansie i zagrożeniach epidemiologicznych Lotnisko Chopina zagoniło wszystkich pasażerów z różnych destynacji i postanowiło wpuszczać po jednej osobie. Krzyki, pogróżki na nic się zdały. Została stworzona sytuacja zagrożenia, zwłaszcza, że maski u niektórtych pasażerów są pojęciem względnym i krążą luźno po różnych częściach twarzoczaszki", napisała.
Młynarska postanowiła zainterweniować i poinformowała o całej sytuacji odpowiednie służby. Te jednak nie zamierzały nic z tym zrobić.
"Dzwonimy na Lotnisko - nie wiedzą nic o tym, mówią, że to sprawa straży. Pytamy Straży, mówi, że to nie ich wina! Ot i prawda o zarządzaniu kryzysowym. A na koniec i tak mnie nikt nie sprawdzał i o żaden kod qr nie pytał????", dodała.
ZOBACZ KONIECZNIE: Agata Młynarska jest poważnie chora. W Hiszpanii nie zdołali jej pomóc. Cała nadzieja w polskich lekarzach
Fani zauważają, że to polska codzienność
Agata była oburzona tym co działo się na lotnisku, ale wielu jej fanów zauważa, że takie sceny dzieją się codziennie na przykład w metrze, czy innej komunikacji miejskiej.
"Pani Agato to norma, warszawskie metro juz czesto bez masek… bo i po co?"
"Podczas podróży komunikacja miejska to samo.... kazdy na kazdego sie pcha, kazde miejsce siedzace zajete??♀️"
"Tak samo wyglądają szkolne korytarze… codziennie."