Brzuch Mai Sablewskiej na Instagramie wywołał kontrowersje

Maja Sablewska uznawana jest za specjalistkę od wizerunku. W programie "SOS: Sablewska od stylu" podpowiada uczestniczkom, jak zmienić swój sposób ubierania, oraz co poprawić w swojej urodzie, aby efekt końcowy mieścił się w standardach stacji TVN. Bardzo chętnie wypowiada się w kwestiach żywieniowych. W rozmowie z serwisem Newseria powiedziała, że jej dieta jest nie tylko zdrowa, ale przede wszystkim rozsądna – bo oczyszcza organizm i pomaga zrzucić dodatkowe kilogramy.

- Nie wychodzę z domu bez śniadania. Nie potrafię na śniadanie zjeść nic innego niż kaszę jaglaną. Łączę różne warzywa, różne suszone owoce, ale zawsze musi być kasza jaglana. Ona działa jak szczoteczka w organiźmie, oczyszcza nasz cały organizm z toksyn. Jest świetnym środkiem odchudzającym. Druga rzecz to jest woda, to jest coś, co jest kolejną rzeczą, która oczyszcza, odchudza nasz organizm. Piję kawę, chociaż nie powinnam. Ja nie muszę jeść kolacji, ale śniadanie i minimum trzy posiłki w ciągu dnia muszę zjeść. Jem od największego do najmniejszego. Bo wiadomo, że na początku dnia potrzebuję znacznie więcej energii niż na końcu dnia - opowiadała kilka lat temu.

Trzeba przyznać, że jedzenie kaszy jaglanej przynosi swoje efekty. Maja Sablewska ma nadzwyczaj zgrabną sylwetkę. Niestety, pod jednym z ostatnich zdjęć umieszczonych na Instagramie stylistki wybuchła ożywiona dyskusja na temat jej wyglądu. Poszło o brzuch Sablewskiej, który według niektórych jest zbyt... no właśnie, zdania w tej kwestii są podzielone. Niektórzy stwierdzili, że Sablewska najzwyczajniej przesadziła z odchudzaniem. Inni zaś zaczeli zazdrościć jej wyrzeźbionych mięśni.