Dariusz Gnatowski. Choroba i śmierć. Tak wygląda grób słynnego Arnolda Boczka [WIDEO]

2021-05-22 6:08

Gdyby żył w poniedziałek 24 maja obchodziłby 60. urodziny. Dariusz Gnatowski (+59 l.) pochodził z Rudy Śląskiej. Po skończeniu liceum w Zabrzu przeprowadził się do Krakowa, gdzie studiował na Wydziale Aktorskim PWST. Na swój debiut filmowy musiał poczekać do 1994 roku, kiedy to zagrał w "Mieście prywatnym". Potem były "Ekstradycja 2", "Sara", "Tygrysy Europy", czy "13 posterunek". Dał poznać się także jako prezenter. W TVP1 prowadził programy dla dzieci "Przewodnik Włóczykija" i "Słowa, słówka i półsłówka" oraz teleturniej "Czas to pieniądz" w TVN. W końcu pięć lat po debiucie na dużym ekranie, przyszedł czas na rolę życia, Arnolda Boczka w serialu "Świat według Kiepskich". W produkcji Polsatu grał przez ponad 20 lat, aż do przedwczesnej śmierci.

Dariusz Gnatowski umierał w cierpieniu

i

Autor: Akpa Dariusz Gnatowski umierał w cierpieniu

Arnold Boczek

Widzowie zapamiętali go jako rubasznego i pulchnego sąsiada Ferdka Kiepskiego (Andrzej Grabowski, 69 l.). Jego najczęstszym powiedzonkiem było: "W mordę jeża!". Boczek był także wielkim fanem mongolskiego baletu. Dariusz Gnatowski tak mówił o swojej najbardziej znanej roli: "Wolałbym być kojarzony na przykład z Kaczorem Donaldem, on jest bardziej popularny od Boczka, przynajmniej na świecie. To taki żart. A serio, nie wybiera się postaci, które się gra. Publiczność mnie zna jako Boczka, pod tym przezwiskiem, więc trudno z tym walczyć. Jestem aktorem, który kreuje postaci. Dla części publiczności, która traktuje bardzo poważnie telewizję, to ja nazywam się Arnold Boczek, mieszkam we Wrocławiu przy ulicy Ćwiartki ¾. Ale mnie to nie przeszkadza – ja jestem kimś innym".

Tak wygląda grób Ryszarda Kotysa. Uwagę zwraca szarfa od kolegów z pracy, wzruszające!

Choroba

Aktor cierpiał na otyłość. W 2009 roku zdiagnozowano u niego retinopatię oraz stopę cukrzycową będące skutkiem nieleczonej przez wiele lat cukrzycy typu drugiego. - Ja przez przypadek dowiedziałem się o chorobie. Czułem, że coś się dzieje i spotkałem się z moim przyjacielem lekarzem, który przyniósł glukometr, zbadał mi cukier i powiedział, że powinien wysłać mnie do szpitala. Udałem się tam, ustawiłem sobie leczenie i od tego "X lat" choroba zrobiła już spustoszenie w moim organizmie. Dlatego, że cukrzyca nie boli i nie daje szczególnych objawów. Natomiast jej powikłania są dramatyczne - wyjawił. Okazuje się, że aktor natrafił wcześniej na złego lekarza. - Kiedyś podejrzewałem, że mam jakiś kłopot. Poszedłem do lekarza i dostałem tabletki. Nikt mi nie powiedział, że to jest choroba przewlekła, na którą trzeba leczyć się ciągle. Zjadłem paczkę tabletek i poszedłem w świat, myśląc że jest wszystko w porządku. Dopiero po latach okazało się, że wcale tak nie jest - dodał. Gnatowski musiał przejść na ostrą dietę i ćwiczenia. W 2017 roku dzięki zmianie jadłospisu udało mu się zrzucić sporo zbędnych kilogramów. - Uprawiam nordic walking, czyli chodzenie z kijami. Poza tym pływam w basenie i jeżdżę na rowerze stacjonarnym. Odpowiednio dozowany ruch plus dieta sprawiły, że schudłem 25 kilogramów - mówił w jednym z wywiadów.

Śmierć

20 pażdziernika 2020 roku Dariusz Gnatowski trafił do Szpitala im. Józefa Dietla w Krakowie z powodu zapalenia płuc. Niestety lekarzom nie udało się go uratować. Przyczyną zgonu była ostra niewydolność oddechowa i zatrzymania akcji serca. Pośmiertnie wykryto u niego zakażenie koronawirusem. Dwa tygodnie póżniej urna z prochami aktora spoczęła na Cmentarzu Podgórskim w Krakowie. Z uwagi na pandemię, pogrzeb był bardzo skromny. Gwiazdor "Kiepskich" pozostawił żonę Annę, z którą był żonaty od 30 lat oraz ich córkę Julię (26 l.).

Za tydzień Mieczysław Fogg (+89 l.)

Tak wygląda grób Dariusza Gnatowskiego, słynnego Boczka. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki